Zmarła Anna Laszuk, dziennikarka Radia TOK FM, w którym od lat prowadziła program „Komentarze”. Miała dopiero 43 lata. O sprawy, w które wierzyła, walczyła z determinacją. Lubiła powtarzać, że grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne dziewczynki idą tam, dokąd chcą.
W 2006 r. wydała książkę pod tytułem „Dziewczyny, wyjdźcie z szafy”, cykl rozmów z polskimi lesbijkami. I w przedmowie sama z tej szafy wyszła, przeprowadzając publiczny coming out. To była pierwsza taka książka w Polsce. Kamień milowy w walce o prawa mniejszości seksualnych i moment, w którym wzięła na siebie rolę dyżurnej lesbijki. Choć czasem była nią już zmęczona, odbierała telefony od dziennikarzy, komentowała, odpowiadała, tłumaczyła. Bo jak coś jest do zrobienia, to trzeba to zrobić. Została redaktor naczelną lesbijsko-feministycznego pisma „Furia”, napisała edukacyjną „Małą książeczkę o homofobii” dla nastolatków. Prowadziła grupy terapeutyczne, grała na pianinie, komponowała piosenki dla swojej dziewczyny. A przede wszystkim miała ogromny talent do ludzi. Wydawało się, że na Ankę nie ma mocnych. Niestety, rak okazał się silniejszy.