Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ucieczka małymi krokami

Po drugim exposé premiera

Sejmowe wystąpienie Donalda Tuska, nazywane drugim exposé, nie było „wielką mową”, jakiej oczekiwał na przykład prezydent Kwaśniewski.

Było bardzo zręcznie skonstruowanym przemówieniem, odwołującym się także do postulatów opozycji, co wytrąciło jej sporo argumentów. Zaskoczenie, że premier wypowiedział się inaczej, niż oczekiwano, widoczne było w komentarzach polityków, jak zwykle do bólu banalnych (nic nie powiedział, żadnych konkretów, tylko obietnice). Tym bardziej podziwiać należy szaleńczo-straceńczą odwagę parapremiera Glińskiego, który już w pięć minut po przemówieniu premiera stanął za specjalnie przygotowaną przez PiS trybunką, oflagowany jak należy, w miejscu, gdzie zwykle odbywają się konferencje prezydenta i premiera, i totalnie Tuska krytykował, dając do zrozumienia, że on wie lepiej, co należy zrobić.

Chociaż wystąpienie Tuska odnosiło się głównie do gospodarki, bo ona będzie w nadchodzących miesiącach najtrudniejszym frontem, skierowane zostało w swym zasadniczym przesłaniu do świata polskiej polityki. Jego głównym celem było sprowadzenie na ziemię tego odrealnionego bytu z błąkającymi się marionetkowymi parapremierami i codziennymi parawyborami, czyli sondażami, które opozycja interpretuje jako oczywistą legitymację do przejęcia władzy.

Po wtóre, chodziło o uporządkowanie sytuacji we własnej partii, która głosowaniem w sprawie zaostrzenia ustawy o ochronie życia poczętego pogrążyła się w nieładzie i sporach. Wreszcie, po trzecie, Donald Tusk musiał uporządkować sytuację w koalicji, gdzie wicepremier Waldemar Pawlak, spętany przedkongresowymi grami we własnej partii, rozbudowywał swoją pozycję pierwszego „obrotowego” i wybijał się na pozarządową samodzielność (kolejny parapremier?).

Moment, by powiedzieć „sprawdzam”, musiał nadejść. Czy należało jeszcze czekać, do czego skłaniała się część samej PO? Premier Tusk uznał, że to być może ostatnia chwila, aby odwrócić niekorzystne dla jego partii i jego samego trendy.

Polityka 42.2012 (2879) z dnia 17.10.2012; Komentarze; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Ucieczka małymi krokami"
Reklama