Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Polacy, co się stało?

Rozmowa z socjologiem Piotrem Sztompką, profesorem UJ

Piotr Sztompka – socjolog, profesor zwyczajny UJ i Wyższej Szkoły Europejskiej im. J. Tischnera, członek rzeczywisty PAN i PAU. Piotr Sztompka – socjolog, profesor zwyczajny UJ i Wyższej Szkoły Europejskiej im. J. Tischnera, członek rzeczywisty PAN i PAU. Leszek Zych / Polityka
O marszach prawicy, frustracjach i nadziejach młodych, kapitale zaufania i roli Kościoła w demokracji - mówi Piotr Sztompka.
„W normalnych czasach Europa może zdobyć serca Polaków, gdy widzą, że integracja jest dla Polski dobrym interesem. Dotyczy to przepływu pieniędzy, miejsc pracy i otwartych granic”.Tomasz Gzell/PAP „W normalnych czasach Europa może zdobyć serca Polaków, gdy widzą, że integracja jest dla Polski dobrym interesem. Dotyczy to przepływu pieniędzy, miejsc pracy i otwartych granic”.

Adam Szostkiewicz: – Dlaczego 23 lata po odzyskaniu niepodległości tak bardzo zaostrzają się podziały w społeczeństwie?
Piotr Sztompka: – Ludzie mobilizują się w momencie, kiedy odczuwają negatywne emocje wobec panującego porządku, władzy, Europy. Negatywne odczucia skłaniają do działania szybciej i mocniej niż pozytywne lub choćby tylko neutralne.

Uczy pan o tym studentów?
Moim studentom powtarzam, że jedną z najskuteczniejszych technik socjologicznych jest wzrok. Patrzmy uważnie wokół siebie. Dostrzeżmy niesamowitą ilość nowych domów, dzielnic, dobrze zagospodarowanych terenów. Pomyślmy, że korki biorą się głównie z ilości samochodów, jakie dziś jeżdżą po Polsce. Słowem, nie brak w Polsce ludzi sukcesu, zarabiających pieniądze, jeżdżących po świecie. Oni nie pójdą na marsze protestu. Chyba że poczują się zagrożeni przez tę zradykalizowaną, zmobilizowaną mniejszość. Prof. Aleksander Smolar mówi, że istnieje niezauważona przez polityków trauma transformacji po 1989 r. Jedni Polacy, owszem, płyną na tratwie, ale bardzo wielu na kołach ratunkowych. O tej traumie społecznej pisałem już 10 lat temu. Wskazywałem na problemy, jakie niesie tak fundamentalna zmiana systemowa we wszystkich dziedzinach życia ludzkiego, od polityki przez gospodarkę po codzienne bytowanie. Powstaje rzeczywistość, w której ludzie nagle mają 20 rodzajów pasty do zębów do wyboru w hipermarketach czy wachlarz tytułów prasowych od „Gazety Polskiej” po „Politykę”. Załamał się system adaptacyjny wytworzony za socjalizmu. Uczył rzeczy dokładnie odwrotnych do tego, czego życie zaczęło wymagać od ludzi po czerwcu 1989 r.

Polityka 49.2012 (2886) z dnia 05.12.2012; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Polacy, co się stało?"
Reklama