Kraj

Drużyna pierścienia

Trzęsienie ziemi w prawicowej prasie

Tygodnik Lisickiego co tydzień walił w rząd jak w bęben, podniosłym tonem alarmował o rozpadzie państwa. Tygodnik Lisickiego co tydzień walił w rząd jak w bęben, podniosłym tonem alarmował o rozpadzie państwa. materiały prasowe
Niepokorni publicyści od lat przemierzają różne redakcje, a po ich przejściu nie zostaje prawie nic. Ostatnio klęska dotknęła tygodnik „Uważam Rze”, który był szalupą ratunkową dla uciekinierów z „Rzeczpospolitej”. Dokąd teraz, niepokorni?
Jan Piński wcześniej był naczelnym tygodnika „Wręcz przeciwnie”, który padł po trzech numerach.materiały prasowe Jan Piński wcześniej był naczelnym tygodnika „Wręcz przeciwnie”, który padł po trzech numerach.

Dlaczego właściciel koncernu wyrzuca redaktora naczelnego dobrze sprzedającego się pisma? – „Uważam Rze” w sensie moralnym to było moje dzieło. Udało mi się stworzyć zespół z ludzi o różnych poglądach. Chciałbym, żeby to środowisko przetrwało, żeby „Urze” odżyło pod nową nazwą z moim udziałem – deklaruje były naczelny „Uważam Rze” Paweł Lisicki. Czy na zrobieniu porządku z „Urze” zależało rządowi? – Pamiętajmy, że „Urze” było pismem opozycyjnym. Nie wykluczam, że były naciski polityczne. Ale dowodów, nagrań, dokumentów nie ma? – Nie.

W zeszły poniedziałek na rynku debiutuje dwutygodnik „W sieci”. Naczelnym jest Jacek Karnowski, wydaje go spółka Fratria. Fratria to w etnologii część plemienia składająca się z kilku rodów powstałych z podziału jednego rodu; nazwa pasuje idealnie, bo dwutygodnik wypełniają artykuły publicystów znanych z „Uważam Rze”. Są teksty Bronisława Wildsteina, Jerzego Jachowicza, Cezarego Gmyza, Michała Karnowskiego (jeszcze wicenaczelnego „Urze”), Łukasza Warzechy.

Pismo kosztuje tylko 2,90 zł, ma nakład 150 tys.(podobno potrzebny był dodruk) i podobnie jak „Urze” jest pryncypialnie antyrządowe i redagowane w patetycznej tonacji. „Kto z tych, którzy próbują ją rozszarpać niczym wściekłe psy, zastanawia się nad jej sytuacją?” – pisze Jachowicz o Marcie Kaczyńskiej, prześladowanej jakoby przez mainstreamowe media. Kaczyńska to gwiazda numeru, w długim wywiadzie opowiada Jackowi Karnowskiemu, że „pasażerów Tupolewa po prostu zabito”.

Debiut „W sieci” zakłóca klarowny obraz antyrządowych papierowych mediów. Bo dotąd układ był jasny, a tworzyły go żyjące w symbiozie z PiS „Gazeta Polska” i „Gazeta Polska Codziennie”, należący do o.

Polityka 49.2012 (2886) z dnia 05.12.2012; Temat tygodnia; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Drużyna pierścienia"
Reklama