Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Niewinny też zapłaci

E-sądy: udowodnij, że jesteś niewinny

Faktycznego czy domniemanego dłużnika nie pyta się o zdanie. Sąd zakłada, że jest winien, i każe płacić. Faktycznego czy domniemanego dłużnika nie pyta się o zdanie. Sąd zakłada, że jest winien, i każe płacić. Piotr Socha / Polityka
Czy komornik, zgodnie z prawem, może zabrać pieniądze osobie, która nie ma długów? Jak najbardziej! W sądowej praktyce zasadę domniemania niewinności wypiera bowiem domniemanie winy. To ofiara musi udowodnić, że nie jest dłużnikiem.
Kadr z filmu „Komornik”, 2005 r., reż Feliks Falk.materiały prasowe Kadr z filmu „Komornik”, 2005 r., reż Feliks Falk.

Ofiarą może być każdy. Wszyscy przecież jesteśmy klientami operatorów sieci telefonicznych, telewizji kablowych, ubezpieczycieli, dostawców prądu czy wody. To właśnie wielkim dostawcom usług masowych oraz firmom windykacyjnym obecny tryb dochodzenia roszczeń jest najbardziej na rękę. Teraz argumentem rozstrzygającym o winie klienta stało się zapewnienie wierzyciela, że ma niezapłaconą przez klienta fakturę.

Nie musi jej nawet sądowi przedstawiać – zapewnia Andrzej Bućko, prawnik z Federacji Konsumentów. Faktycznego czy domniemanego dłużnika nie pyta się o zdanie. Sąd zakłada, że jest winien, i każe płacić. Dłużnik zwykle nie wie nawet, że przeciwko niemu toczy się jakaś sprawa, nie jest wzywany do sądu. Rozprawa odbywa się bez udziału stron. Jeśli nie odbierze sądowego nakazu zapłaty, bo na przykład zmienił adres, zdziwi się widząc, że stan jego konta uszczuplił się nagle o sporą sumę albo do drzwi zapuka komornik.

Taki tryb rozpraw wszedł w życie po uchwaleniu w styczniu 2009 r. nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, umożliwiającej start sądom elektronicznym, tzw. e-sądom.

Wierzyciele świadczący na co dzień usługi masowe, żądając uproszczonego trybu dochodzenia roszczeń, mieli swoje racje. To oni przecież ponoszą największe straty z powodu niezapłaconych rachunków. Jeśli proces ich odzyskiwania nadal toczyłby się latami, straty – z powodu rosnących cen usług – ponosiliby klienci zdyscyplinowani, przestrzegający terminów płatności. Jeszcze szybciej rosłyby zatory płatnicze. Ale tryb uproszczony ma także swoje wady. Zakłada nie tylko nieskazitelną uczciwość wierzyciela, ale także to, że jego pracownicy nie popełniają błędów.

Polityka 11.2013 (2899) z dnia 12.03.2013; kraj; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Niewinny też zapłaci"
Reklama