Kraj

Jacy mają być politycy? „Potrzebujemy liderów, nie administratorów”

Frank Furedi, profesor socjologii z Uniwersytetu w Kent. Frank Furedi, profesor socjologii z Uniwersytetu w Kent. University of Kent / Flickr CC by SA
Dzisiaj politycy, zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje, zasłaniają się ekspertami – mówi Frank Furedi, znany brytyjski socjolog w rozmowie dla „Instytutu Idei”.
Instytut Idei/materiały prasowe

Aleksandra Kaniewska: W polityce podział na prawicę – z jej wizją ograniczonej roli państwa i maksymalizacją wolnego rynku – został wyczerpany przez recesję i globalny kryzys światowy. Tak samo jest po lewej stronie – większości krajów Unii Europejskiej, wliczając Wielką Brytanię, nie stać na utrzymanie rozrośniętego państwa opiekuńczego. A społeczeństwa po prostu przestały ufać politykom. To wyzwanie dla nowoczesnego państwa?

Frank Furedi: To, co nazywa pani kryzysem państwa, może być również rozumiane jako kryzys władzy i zaufania. Dlatego głównym problemem, a przynajmniej ja tak to widzę, nie jest rozpad instytucjonalny albo niepowodzenie poprzednich modeli, ale fakt, że dzisiejsza legitymizacja władzy jest stosunkowo słaba.

Gdy dawniej państwo przeżywało kryzys legitymizacji, był on szeroko kwestionowany przez ludzi władzy. A dzisiaj mamy państwo, które jest puste, bo nie ma żadnej władzy. I nikt nie podważa tej sytuacji. Nikt nie proponuje alternatywy.

Znajdujemy się więc w metaforycznym „czyśćcu” – czyli gdzieś pomiędzy stanem idealnym, niebem, a kompletną katastrofą, piekłem.
W pewnym sensie tak. Nazwałbym to politycznym stanem chwilowego zawieszenia. W takich warunkach najważniejsze nie jest stwierdzenie: „Wróćmy do tego lub innego modelu” albo „Spróbujmy zdefiniować rolę państwa”. W naprawie państwa chodzi raczej o stworzenie takich warunków, żeby obywatele mieli aktywny związek z instytucjami, które ich reprezentują.

Tak oto obywatele będą mogli na nowo zdefiniować swoją zależność od instytucji państwa (czyli odwieczny dylemat: mniej czy więcej państwa), których zachowanie jest ostatnimi czasy mocno arbitralne. Na przykład w przeszłości można było powiedzieć, że państwo reprezentuje partykularne interesy.

Reklama