Kraj

Europa plus minus

Co dalej z nowym ruchem Kwaśniewskiego

Europa Plus ma wypączkować w partię. Europa Plus ma wypączkować w partię. Witold Rozbicki / Reporter
Zwolennicy Europy Plus twierdzą, że spowodowała ona jeśli nie trzęsienie ziemi, to wstrząs w czułym miejscu, po którym scena polityczna na pewno się posypie. Tylko trzeba trochę poczekać.
Struktury Europy Plus tworzy przede wszystkim Siwiec.Witold Rozbicki/Reporter Struktury Europy Plus tworzy przede wszystkim Siwiec.

Aleksander Kwaśniewski niemal miesiąc temu ogłosił: „Jestem gotów podjąć się współtworzenia listy centrolewicowej do Parlamentu Europejskiego razem z Markiem Siwcem i Januszem Palikotem”. Były prezydent dał jeszcze wywiad Polskiemu Radiu, w którym nie wykluczył kandydowania na europosła. I zniknął. Więcej go zostało w sondażach niż w realnej polityce. Zajęty swoimi sprawami, wykładami, doradzaniem w Kazachstanie, podróżuje po świecie; do Polski wpada rzadko i na krótko. Był w ostatni weekend, spotkał się z Siwcem, może jeszcze kilkoma osobami, pewnie do kogoś zadzwonił.

Architekt nowej formacji trzyma się z dala od placu budowy. A kto się po nim krząta? I jaka budowla ma powstać?

Za fundamenty programu Europy Plus odpowiadają socjolog Krzysztof Iszkowski, szef związanego z Ruchem Palikota think tanku, oraz Robert Smoleń. Smoleń był podsekretarzem stanu w kancelarii Kwaśniewskiego, teraz jest organizatorem firmowanego przez byłego prezydenta konwersatorium Dialog i Przyszłość. Iszkowski i Smoleń porównują programy Ruchu Palikota i dorobek DiP – i tworzą deklarację ideową Europy Plus. Mieli jedno dłuższe spotkanie, poza tym, jak mówi Iszkowski, „pracują w trybie obiegowym”.

Nie ma większych sprzeczności między środowiskiem Kwaśniewskiego a Ruchem Palikota. Choć różni nas stopień entuzjazmu w sprawie euro – uważam, że powinniśmy przyjąć wspólną walutę jak najszybciej. Prezydent Kwaśniewski opowiedział się za referendum w tej sprawie – mówi Iszkowski.

Jego zdaniem do jesieni powinny być już gotowe zręby wspólnego programu. Iszkowski, kiedyś związany ze środowiskiem Krytyki Politycznej, nie chce być tylko ekspertem – liczy na miejsce na liście do europarlamentu.

Syndrom odkochania

O ile Iszkowski i Smoleń kleją program, o tyle Robert Kwiatkowski, były szef TVP, jest łącznikiem między ludźmi Kwaśniewskiego a ekipą Palikota. Ma kontakty i tu, i tam – pracował w sztabie Kwaśniewskiego w kampanii 1995 r., a w zeszłym roku porzucił SLD i zaczął doradzać Palikotowi. Przez media przemknęła ostatnio informacja, że i on chce sprawdzić się w eurowyborach. Do tej pory nigdy nie był posłem – poza kierowaniem TVP ma w CV członkostwo w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, w której w 1996 r. zastąpił Siwca, gdy ten poszedł do kancelarii Kwaśniewskiego. Gdy wybuchła afera Rywina, część rady nadzorczej TVP chciała odwołać Kwiatkowskiego z funkcji szefa TVP, ale przetrwał na stanowisku, a komisja śledcza uznała, że nie było go w „grupie trzymającej władzę”. Kwiatkowski jest we władzach wpływowego na lewicy stowarzyszenia Ordynacka.

Struktury Europy Plus tworzy przede wszystkim Siwiec. Do 2004 r. był sekretarzem stanu i szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego w kancelarii Kwaśniewskiego, potem został europosłem SLD. Krótko – szefem Ordynackiej. Był, w pewnym sensie, gwiazdą kampanii prezydenckiej w 2000 r. Sztab Mariana Krzaklewskiego ujawnił wówczas nagranie, na którym Siwiec parodiował Jana Pawła II, całując ziemię kaliską.

Pod koniec ubiegłego roku, za wiedzą Kwaśniewskiego, Siwiec odszedł z SLD i zaczął współpracować z Ruchem Palikota. Teraz wraz z Palikotem spotyka się z wyborcami – ma za sobą kilka spotkań w Polsce, zainteresowanych Europą Plus prosi o adresy mailowe, wyszukuje pełnomocników wojewódzkich. Zdradza nazwiska dwóch – na Lubelszczyźnie jest to Michał Kabaciński, jeden z najmłodszych posłów (rocznik 1988) Ruchu Palikota, na Pomorzu Zachodnim – Jacek Kozłowski z Ordynackiej.

Na spotkania przychodzą albo bardzo młodzi fani Palikota, albo średnie pokolenie, często ludzie z przeszłością w SLD, teraz nim rozczarowani. Co ciekawe, ich wszystkich bardziej interesują kwestie związane z bezrobociem, gospodarką niż sprawy światopoglądowe – mówi Siwiec.

Dwanaście prac Herkulesa to nic w porównaniu z zadaniem, które w ramach Europy Plus Kwaśniewski dał Ryszardowi Kaliszowi. Drugi po prezydencie najpopularniejszy polski polityk, formalnie wciąż poseł SLD, ma naprawić relacje ze środowiskami kobiecymi, przede wszystkim z Kongresem Kobiet. Kongres, naturalny wydawałoby się sojusznik nowoczesnej centrolewicy, jest jednak w ostrym konflikcie z Palikotem i ma pretensje do byłego prezydenta. Feministki odkochały się w Palikocie, gdy ten zaczął walczyć ze swoją posłanką, wicemarszałek Wandą Nowicką i wykluczył ją z klubu po historii z premiami dla Prezydium Sejmu. – Nie rozumiem, jak Kwaśniewski może trwonić autorytet, wchodząc w alians z Palikotem. A jeśli chciał naprawiać z nami relacje, to robi się to inaczej, niż ogłaszając na konferencji prasowej, że daje się taką misję Kaliszowi. To był upokarzający dla nas gest – mówi prof. Magdalena Środa, jedna z liderek Kongresu Kobiet.

Kalisz, były szef kancelarii Kwaśniewskiego, nie tylko stoi przed niemal niemożliwym zadaniem załagodzenia sporu z feministkami, lecz jest także o włos od kary wyrzucenia z SLD za współpracę z Palikotem i Kwaśniewskim.

W dalekiej od ukończenia budowli Europa Plus brakuje m.in. dwóch bardzo istotnych cegiełek. Pierwsza – to Unia Pracy. Partia bez realnego znaczenia, ale z jednym znaczącym politykiem. Adam Gierek, syn Edwarda, jest dziś europosłem SLD ze Śląska. Cegiełka druga to jeden z najpopularniejszych polskich polityków Włodzimierz Cimoszewicz, który ma dość przesiadywania w Senacie i (być może) chce kandydować do europarlamentu.

Ma być partia

Niegdyś ważny polityk SLD, dziś poza polityką: – Dla Sojuszu utrzymanie tych dwóch polityków z dala od Kwaśniewskiego to sprawa życia i śmierci. Miller jest tego świadom, stąd pomysł, by 2013 ogłosić rokiem Gierka. Rozmowy Europy Plus z UP trwają i – jak twierdzą Europejczycy Plus – happy end jest blisko. Cimoszewiczowi natomiast w Europie Plus przeszkadza Palikot, którego nazwał koniunkturalistą i damskim bokserem o słabych nerwach. Sytuację Europy Plus bacznie śledzą politycy SLD bliscy Kwaśniewskiemu – były szef Sojuszu europoseł Wojciech Olejniczak, jego brat, poseł Cezary Olejniczak czy Katarzyna Piekarska. Dziś, dzięki istnieniu Europy Plus, są w komfortowej sytuacji – bez strachu mogą publicznie krytykować działania SLD.

Europa Plus, przy założeniu, że nie okaże się widowiskową katastrofą kończącą kariery jej budowniczych, ma wypączkować w partię. – Takie są oczekiwania ludzi przychodzących na spotkania. Nie zaangażują się, jeśli Europa Plus miałaby pozostać jednorazowym projektem mającym zapewnić kilku osobom wygodne życie europosła. Mówią nam jasno, że chcą działać w partii – opowiada jeden z twórców inicjatywy.

Najpierw jednak zostanie zarejestrowane stowarzyszenie. Partia to więcej formalności i ograniczeń w kwestiach finansowych. Przerabiał to Palikot – jego pierwsze ugrupowanie, Ruch Poparcia, miało zostać wykreślone z rejestru partii za niezłożenie sprawozdania; Palikot założył więc drugą partię.

Twórcy Europy Plus zapowiadają, że w piątek 22 marca odpalą – dopiero miesiąc po ogłoszeniu pomysłu – stronę internetową wraz z deklaracją ideową. Na razie Europa Plus nie jest więc nawet bytem wirtualnym. Zaistniała jednak w dwóch przeprowadzonych na początku marca sondażach dotyczących wyborów europejskich. W badaniu SMG KRC dla TVN Europa Plus osiągnęła aż 17 proc., wyprzedzając SLD, który miał 11 proc. W TNS Polska Europa Plus miała (po odjęciu wyborców niezdecydowanych) 10 proc., a SLD – 12 proc.

W ostatnim tygodniu Iszkowski zaprezentował z kolei na konferencji w Sejmie styczniowy sondaż GfK Polonia dla Ruchu Palikota o politykach, na których Polacy chcą głosować w eurowyborach. Pierwszą piątkę tworzyli Kwaśniewski, Jerzy Buzek, Kalisz, Cimoszewicz i Grzegorz Napieralski.

Bitwa o środek

Wszystkie te badania sygnalizują, że Europa Plus na razie nie wywołała w polityce wielkiego trzęsienia ziemi, lekkie wstrząsy są już jednak odczuwalne. Przez ostatnie miesiące sytuacja była klarowna: badania różnych ośrodków były zgodne co do tego, że SLD uzyskał stabilną, kilkupunktową przewagę nad Ruchem Palikota. Zdobył dominującą pozycję na lewicy i umocnił się w elektoracie centrolewicowym. Nie zyskiwał natomiast w centrum, bo dla tych wyborców nie ma oferty. Palikot natomiast od miesięcy systematycznie tracił zwolenników, a ci, którzy zostali, deklarują się najczęściej jako centrowi, a nie centrolewicowi czy lewicowi (CBOS). Słabość Ruchu Palikota była na tyle widoczna, że politycy innych partii zaczęli mówić o jego politycznej śmierci.

Kwaśniewski zmienił sytuację – marka Europa Plus jest dziś dla SLD co najmniej równorzędnym rywalem. Widać to choćby po ostrych wypowiedziach Leszka Millera, któremu nagle przypomniało się pijaństwo Kwaśniewskiego w Katyniu. Ale w Kwaśniewskim przeciwnika widzi też Donald Tusk, który poświęcił mu duży fragment najnowszego wywiadu w „Gazecie Wyborczej” i mocno go skrytykował.

Europa Plus to wciąż inicjatywa-zagadka, ale po miesiącu widać już, dlaczego Kwaśniewski wybrał sojusz z Palikotem, a nie z Millerem. Nie chodzi tylko o zadawnione urazy. Nie tylko o to, że Palikot ma klucz do dwóch grup wyborców, do których Kwaśniewski i Miller nie trafiają, czyli antyklerykałów i młodych. Kwaśniewski wybrał Palikota także dlatego, że Miller nie pozwoliłby mu na budowanie struktur obok struktur SLD.

No właśnie, ile jest Palikota w Europie Plus? Siwiec zapewnia o partnerskiej współpracy między Kwaśniewskim a Palikotem, ale i dodaje: – To nie przypadek, że wśród pełnomocników wojewódzkich Europy Plus nie będzie wiodących polityków Ruchu Palikota. My tworzymy coś nowego. Ma wsparcie Kwaśniewskiego i ambicje większe niż bycie sekretarzem generalnym nowego ugrupowania.

– Jesienią, gdy będzie już program, Aleksander Kwaśniewski zaangażuje się w promowanie Europy Plus. Do eurowyborów w Europie Plus będzie więcej Kwaśniewskiego niż Palikota – zaznacza Iszkowski.

Rzecznik RP Artur Rozenek zapewnia, że nie ma na razie pomysłów zmiany szyldu partii, ale zaznacza, że po eurowyborach przyjdzie czas decyzji. I buńczucznie zapowiada, że zatrzymają nie tylko PiS, ale i PO.

Pytanie brzmi, co zrobią obecni posłowie Ruchu Palikota, gdy okaże się, że ich lider zbudował sobie całkiem nowy wehikuł i zamierza się do niego przesiąść, zabierając ze sobą tylko część z nich.

Polityka 12.2013 (2900) z dnia 19.03.2013; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Europa plus minus"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną