Prezydent był z PO. Działacze tej partii do ostatniej chwili starali się zniechęcić elblążan do udziału w referendum. Efekt był dokładnie odwrotny: w przeprowadzonym 14 kwietnia głosowaniu odwołany został nie tylko prezydent Grzegorz Nowaczyk, ale także cała rada, w której PO miała większość. Za odwołaniem prezydenta było 96,3 proc. głosujących, rady – 95 proc. Do urn poszły 24 tys. wyborców, czyli jedna czwarta uprawnionych.
Były już prezydent z dziennikarzami się nie spotyka.