Dla premiera sprawa jest jasna. I to od dawna. – Możecie zlikwidować subwencję, nie obchodzi mnie to. Poradziliśmy sobie bez niej wcześniej, poradzimy sobie i teraz – mówił na jednym ze spotkań kierownictwa klubu PO jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu. Przeforsował wówczas obcięcie budżetowych pieniędzy dla partii politycznych o połowę. Choć w kierownictwie Platformy wiele osób opierało się temu pomysłowi, Tusk zupełnie je zignorował.