Idzie wrzesień. Miesiąc powakacyjnego oszołomienia. Znów uwięzimy dzieci w klasach i pójdziemy w kierat naszej idiotycznej pracy, by tam cierpieć na widok bardziej niż my opalonych i odmłodzonych kolegów. Ach, te mordy pracowe! Ta wredna robota! Przeklęty, kto wymyślił pracę!
Zgodnie z uśrednioną lewicowo-prawicową doktryną burżuazyjną praca uczłowieczyła małpę, a jej deprawacja, zwana alienacją, na powrót człowieka odczłowiecza, czyli umałpia.