Kraj

Pomieszanie pojęć

Sąd: aborcję można nazwać zabijaniem

Pomieszanie pojęć w sprawie aborcji już dawno sprowadziło polską debatę o usuwaniu ciąży do absurdu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie daje zgody na zabijanie dzieci. Zrównywanie statusem kilkunastotygodniowego płodu z urodzonym dzieckiem to poręczny knebel, który ma ucinać wszelką dyskusję.

„Żaden światopogląd nie upoważnia do obrażania innych” – tak Sąd Okręgowy w Warszawie uzasadnił wyrok w sprawie o naruszenie dóbr osobistych Alicji Tysiąc przez katolickiego publicystę Tomasza Terlikowskiego. To ważne i potrzebne słowa.

Alicji Tysiąc odmówiono prawa do legalnej aborcji (ciąża groziła utratą wzroku) za co pozwała Polskę do trybunału strasburskiego i wygrała. Terlikowski komentując tę sytuację przypisał jej zamiar zabicia własnego dziecka i stwierdził, że Eichmann też nie łamał hitlerowskich praw i czy to znaczy, że nie można go nazwać mordercą.

Tysiąc pozwała Terlikowskiego do sądu i wygrała. Sąd uznał bowiem, że te słowa nie mieściły się w ramach dopuszczalnej krytyki i naruszały jej prawo do prywatności. Oprócz przeprosin ma dostać 10 tys. zł odszkodowania. To suma wielokrotnie niższa od żądanej (130 tys. zł) i dobrze, bo tu chodzi o wymiar symboliczny, a nie o to, by Alicja Tysiąc z wyroków sądowych zrobiła sobie sposób na życie.

W uzasadnieniu wyroku znalazło się jednak dziwne sformułowanie, że aborcję w sensie ogólnym można nazwać zabiciem dziecka, ale nie wolno tego robić w odniesieniu do konkretnej osoby. To pomieszanie pojęć już dawno sprowadziło polską debatę o usuwaniu ciąży do absurdu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie daje zgody na zabijanie dzieci. Zrównywanie statusem kilkunastotygodniowego płodu z urodzonym dzieckiem to poręczny knebel, który ma ucinać wszelką dyskusję.

Tak samo jak porównania z Holocaustem. Dokąd to prowadzi, pokazują ostatnie działania Ruchu Narodowego, którego działacze wystawiają pod kościołami portrety posłów PO w mundurach SS i podpisem: „głosowałem za mordowaniem chorych dzieci”.

Inna rzecz, że ta dyskusja toczy się w całkowitym oderwaniu od rzeczywistości. Bez względu na to, co myśli Terlikowski i co jeszcze zrobią działacze skrajnej prawicy, w Europie otwartych granic wpisywanie w ustawę kolejnych zakazów nie ma żadnego sensu. To byłyby papierowe zwycięstwa. Kobietę, która nie chce urodzić dziecka – poza skrajnymi przypadkami – nie da się do tego zmusić.

Holenderska organizacja Women on Web prowadzi portal, który pomaga kobietom z krajów Trzeciego Świata i Polkom uzyskać bezpieczne środki wczesnoporonne. Kwitnie podziemie aborcyjne, a we wszystkich krajach sąsiadujących z nami, blisko granic, działają kliniki ginekologiczne. Świetnie prosperują, między innymi dzięki polskiej ustawie antyaborcyjnej i „prawdom” głoszonym przez Tomasza Terlikowskiego.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną