Istota kompromisu
O kulisach rozmów z liderami Okrągłego Stołu: Wałęsą, Reykowskim, Geremkiem
Jeżeli współczesny czytelnik wywiadów sprzed ćwierćwiecza nie chce popaść w anachronizm, jeśli chce zrozumieć ducha czasu, zrozumieć okoliczności, w jakich liderzy podejmowali ryzyko decyzji – powinien wniknąć w uwarunkowania społeczne, polityczne, ideowe, międzynarodowe, które towarzyszyły myśleniu liderów przy podejmowaniu decyzji.
Na najlepszych wydziałach politologicznych usłyszeć można następującą definicję kompromisu: najlepszy kompromis uzyskuje się wtedy, kiedy żadna ze stron nie czuje się zwycięzcą, kiedy każdej ze stron wydaje się, że mogła uzyskać więcej.
Zanim został osiągnięty – kompromisowi sprzed 25 lat towarzyszyły lęki, niepokoje i podejrzenia: czy druga strona nie gra na zwłokę, czy nie szykuje pułapki, z której nie ma wyjścia, czy dotrzyma słowa, czy spełni obietnice, poczynione przy Okrągłym Stole.
Takie myśli nasuwają mi się, gdy dzisiaj czytam rozmowy, jakie publikowaliśmy (wraz z red. Jerzym Baczyńskim), przed 25 laty z czołowymi przedstawicielami obu stron Okrągłego Stołu, Lechem Wałęsą i Januszem Reykowskim (współprzewodniczącym wraz Bronisławem Geremkiem zespołu reform politycznych).
***
Kompromis jest odzwierciedleniem aktualnego, w chwili jego zawierania, stosunku sił obu stron. Gdy proporcje się zmienią – strona, która uzyskała przewagę, będzie starała się zmienić na swoją korzyść warunki kompromisu.
Jeżeli współczesny czytelnik wywiadów sprzed ćwierćwiecza nie chce popaść w anachronizm, jeśli chce zrozumieć ducha czasu, zrozumieć okoliczności, w jakich liderzy podejmowali ryzyko decyzji – powinien wniknąć w uwarunkowania społeczne, polityczne, ideowe, międzynarodowe, które towarzyszyły myśleniu liderów przy podejmowaniu decyzji.