Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ranking 2007: PL w PE

Nasi w Parlamencie Europejskim. Od lewej: Jacek Saryusz-Wolski, Zbigniew Zaleski, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht, Bogdan Klich, Jerzy Buzek, Janusz Wojciechowski. Nasi w Parlamencie Europejskim. Od lewej: Jacek Saryusz-Wolski, Zbigniew Zaleski, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht, Bogdan Klich, Jerzy Buzek, Janusz Wojciechowski. Jacek Turczyk / PAP
Trzy lata temu w ławy Parlamentu Europejskiego posłaliśmy m.in. premiera Jerzego Buzka, czterech byłych ministrów, dwunastu historyków, jednego doktora matematyki, dendrologa oraz trzynastu profesorów. Mamy z nich jakiś pożytek?
Bronisław GeremekTadeusz Późniak/Polityka Bronisław Geremek

Sporządzony na podstawie kryteriów obiektywnych i opinii eurokolegów

PIERWSZA LIGA

Bronisław Geremek (z UW do ALDE) – był już gwiazdą, zanim został wybrany; stąd mu łatwiej. Nie poddał się kolejnej lustracji, ale PE stanął gremialnie po jego stronie.

Jerzy Buzek (z PO do EPP) – siła spokoju. Wielki parlamentarny autorytet. Wspieranie nauki i badań w PE jest jego żywiołem.

Jan Olbrycht (z PO do EPP) – niezmordowany tytan pracy. Ale sprawy, którymi się zajmuje (polityka spójności), nie zrobią z niego gwiazdy medialnej.

Janusz Lewandowski (z PO do EPP) – ceniony za znajomość mechanizmów finansowych, przez pół kadencji przewodniczący komisji budżetowej.

Jacek Saryusz-Wolski (z PO do EPP) – zaprawiony w europejskich utarczkach, kontrowersyjny. Utorował sobie drogę do komisji spraw zagranicznych. Jednak zraził tym wielu posłów i wszedł w konflikt z wpływowym Elmarem Brokiem. Europejski, a jakiż polski.

Janusz Onyszkiewicz (z UW do ALDE) – urodzony we Lwowie matematyk, alpinista i speleolog. Ważna postać Solidarności. Poliglota.

Lidia Geringer de Oedenberg (z SLD do PES) – człowiek-orkiestra, działa w komisji prawnej. Zapracowana, ale pisze też bajki o Wrocławiu.

Michał Kamiński (z PiS do UEN) – zwany familiarnie Misiem. Autor sukcesu wyborczego Braci. W PE aktywny, choć w mało znaczącej frakcji.

POŚLA ŁAWKA

Maciej Giertych (z LPR do niezrzeszonych) – w oświadczeniu majątkowym deputowanego we wszystkich rubrykach czytamy „nothing to declare” (nic do zgłoszenia).

Reklama