Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Sienkiewicz i Belka u Olejnik o podsłuchanej rozmowie

Bartłomiej Sienkiewicz w programie Moniki Olejnik. Bartłomiej Sienkiewicz w programie Moniki Olejnik. TVN24
Sienkiewicz: – Ja przyszłości politycznej nie mam, ale muszę wyjaśnić tę sprawę, to moje ostatnie zadanie. Belka: – Omawialiśmy z ministrem Sienkiewiczem sytuacje krytyczne.

Bartłomiej Sienkiewicz był gościem Moniki Olejnik w „Kropce nad i". – Istotą tej afery jest nielegalne nagrywanie polityków polskich – tak szef MSW skomentował nagrania z podsłuchów ujawnione przez tygodnik „Wprost”. Dodał, że ma do siebie żal o język tej rozmowy i o to, że wcześniej nie udało się tej sprawy wykryć.

Sienkiewicz, pytany, czy po publikacji rozmowy z prezesem NBP Markiem Belką nie czuje się skompromitowany i nie uważa, że powinien odejść z ministerstwa, mówił, że o jego ustąpieniu lub pozostaniu na stanowisku zadecyduje premier.

Koniec kariery Sienkiewicza

Na uwagę dziennikarki o tym, że do nagrania by nie doszło, gdyby z Markiem Belką rozmawiał w gabinecie, Sienkiewicz odpowiedział: – Ma pani rację o tyle, że oczywiście zawsze można zamykać się w swoich gabinetach. Natomiast jednak mam wrażenie, że żyjemy w normalnym, wolnym kraju, w którym każdy ma prawo spotkać się tam, gdzie chce, i rozmawiać, o czym chce, nawet minister konstytucyjny z prezesem narodowego banku. Zapewniał, że nie złamał prawa, a jego rozmowa z szefem NBP była towarzyska i znalazły się w niej liczne skróty myślowe. Sienkiewicz kilkukrotnie podkreślał, że ta sprawa kończy jego polityczną karierę i zamyka przed nim perspektywy na przyszłość.

NBP ma wspierać rząd

Drugim gościem Moniki Olejnik był Marek Belka. – Z tego niezbyt ładnego określenia będę się musiał tłumaczyć w środę przed Radą Polityki Pieniężnej – powiedział prezes NBP, który w rozmowie z szefem MSW określił RPP jako „pieprzoną”. Dodał, że jego rozmowa z Bartłomiejem Sienkiewiczem była rozmową prywatną i – jak to określił – nie do publicznej konsumpcji.

Reklama