Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Seremet: działania prokuratury oceniam jako prawidłowe

Andrzej Seremet, Prokurator Generalny Andrzej Seremet, Prokurator Generalny Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prokurator Generalny o operacji w tygodniku „Wprost”: – Przyszli ludzie i grzecznie poprosili: dajcie nam te taśmy. Gdyby Pan Latkowski dał, nie byłoby problemu.

W czwartek Andrzej Seremet, prokurator generalny, na konferencji prasowej ocenił, że działania prokuratury w redakcji tygodnika „Wprost” były prawidłowe. – Ani ja jako prokurator generalny, ani podlegli mi prokuratorzy, ani ci prokuratorzy, którzy wczoraj przeprowadzali czynności, których przebieg mogła cała Polska śledzić, nie kierujemy się intencjami zmierzającymi do ograniczenia wolności prasy czy do ujawnienia tajemnicy dziennikarskiej – mówił Seremet.

Dodał, że funkcjonariusze ABW nie kontaktowali się z nim podczas akcji. – Czasy, gdy prokurator generalny kierował przez telefon czynnościami, należą do przeszłości – zaznaczył Seremet.

Zapewniał poza tym, że prokuratorzy szli po to, by uzyskać dowody rzeczowe, a nie po to, by zablokować publikację kolejnych artykułów tygodnika. – Przypisanie prokuratorom takich intencji świadczyłoby o uznaniu ich za naiwnych – przecież wiemy, że istnieje możliwość multiplikacji nagrań – mówił Andrzej Seremet. Stwierdził też, że nie może być zgody prokuratury na propozycję redakcji, by przekazania śledczym pliki, ale przegrane przez dziennikarzy. – Nazajutrz ktoś mający dowody w sprawie morderstwa powie, że chce przekazać tylko pół noża, a nie cały – argumentował Prokurator Generalny.

Seremet przypomniał, że to on, jako Prokurator Generalny, zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy pozwalające policji i służbom specjalnym stosować kontrolę operacyjną i sięgać do materiałów teleinformatycznych z pominięciem przepisów o tajemnicy dziennikarskiej.

Reklama