Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Opera żebracza

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Za dyrygowanie polską polityką, w sposób mniej lub bardziej poważny, wzięło się tyle osób, organizacji oraz instytucji, że można odnieść wrażenie przepychanki przy pulpicie.

Po jednym tygodniku (przechodzącym z systemu druku na system audio), po partiach opozycyjnych, do dyrygowania przystąpiła prokuratura wspierana przez ABW i CBA. Wszystkich chciał przelicytować dyrygent solista Waldemar Pawlak, który mógł wreszcie dokonać tak oczekiwanego przez wielu aktu destrukcji koalicji. Jednak nie dokonał.

Jarosław Kaczyński nie ryzykował i sięgnął po partyturę starą, wypróbowaną i zagrał prof. Glińskim jako żelaznym kandydatem na premiera technicznego z tym samym od lat przemówieniem o coraz większej szkodliwości rządów Tuska. ­Oczywiście przegrał, ale też zapewne niczego innego się nie spodziewał. Jeśli ­myślał, że przynajmniej w sejmowym pojedynku na słowa pokona premiera Tuska, to też się przeliczył. Jako koło ratunkowe jawi mu się „pakiet demokratyczny”, dzięki któremu (po uchwaleniu stosownej ustawy oczywiście) premier będzie raz w miesiącu odpowiadać wszystkim. Szef PiS najwyraźniej liczy, że przy pomocy Palikota, Millera oraz innych wreszcie Tuska złamie. Zapewne znów się przeliczy. Premier, choć ciągle mu się coś wali na głowę, jest w zadziwiająco dobrej formie.

Na razie więc Kaczyński jednoczy prawicę. Sam termin „zjednoczenie prawicy” przywodzi na myśl operę buffo. PiS jest jedyną dużą, zwartą partią radykalnej prawicy, wokół której krążą osoby chcące się dostać na listy wyborcze i ewentualnie wyżebrać trochę pieniędzy na przeżycie. To jest coś na kształt opery żebraczej. Zjednoczenie Ziobry z Kaczyńskim – czy to brzmi poważnie? A Kaczyńskiego z Gowinem? To są petenci, którzy muszą odłożyć na bok swoje niezłomne do niedawna przekonania i prosić o łaskę. Czy Jarosław Gowin jeszcze wspomina, że PiS to partia socjalistyczna, a on jest najprawdziwszym liberałem, wielbicielem Balcerowicza i obrońcą OFE?

Polityka 29.2014 (2967) z dnia 15.07.2014; Komentarze; s. 5
Oryginalny tytuł tekstu: "Opera żebracza"
Reklama