Siedemdziesiąta rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego przyćmiła naszą politykę, co chyba nie spodobało się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który uroczystości uznał za „wątłe”.
Rzeczywiście w obchodach, które rozrosły się już ponad miarę, czystej polityki było zdecydowanie mniej. Wyglądało to trochę tak, jakbyśmy się w większości umówili – chwała bohaterom. O sensie lub bezsensie powstania nie będziemy rozmawiać w dni świąteczne, co nie znaczy, że nie było buczenia czy gwizdów w Godzinę W na Powązkach. Głośniejsze tym razem były okrzyki – cisza!
Pojawiło się jednak zjawisko nowe, choć słabo zauważone. Po raz pierwszy na taką skalę i w takiej formie włączyli się w obchody narodowcy z ONR.
Polityka
32.2014
(2970) z dnia 05.08.2014;
Komentarze;
s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Czas powtórkowych seriali"