Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Inna rzeczywistość

EAST NEWS

O publicystyce pana Mirosława Czecha na temat Ukrainy i Rosji miałem już nieprzyjemność pisać, wytykając mu ignorancję w dziedzinie historii ludów i terenów, o których się wypowiada. Teraz znów w „Gazecie Wyborczej” z 20 grudnia pomieścił Czech artykuł, w którym pisze:

„Od stwierdzenia Angeli Merkel, że Putin »żyje w innej rzeczywistości« (marzec tego roku), wiadomo, że rosyjski »car« zrobić może wszystko. Włącznie z użyciem broni jądrowej. (…) Do ekspansji [na Ukrainę – L.S.] szykował się długo i starannie, bo z mapy świata miało zniknąć państwo ukraińskie i naród ukraiński. Jako wstęp do dalszej ekspansji na niezmierzonych przestrzeniach Eurazji. (…) Miliony Ukraińców miały zostać zachęcone do przesiedlenia na rosyjski Daleki Wschód i Syberię, by rekolonizować te ziemie i uchronić je przed zalewem Chińczyków…”.

Panie Czech – po kolei. Po pierwsze, trzeba rozumieć, co się cytuje. Mieszkam we Francji, gdzie nikt nie boi się rzekomego zagrożenia przez Rosję, a najważniejszymi problemami geopolitycznymi jawią się procesy zachodzące na Bliskim Wschodzie czy też w środkowej i północnej Afryce. Litwin patrzy na świat inaczej. To właśnie miała na myśli Angela Merkel, mówiąc o „innej rzeczywistości”. Z punktu widzenia Moskwy, co najzupełniej zrozumiałe, parametry polityczne przedstawiają się inaczej niż w optyce Berlina, Madrytu, Warszawy czy Wilna. Są to właśnie „inne rzeczywistości”. Pan jednak przenosi wypowiedź pani kanclerz w kontekst psychiatryczny. Nie bez kozery. Służy to bowiem do postawienia tezy, iż Putin gotów jest do „użycia broni jądrowej”. Jakaż to przestarzała piosenka.

Polityka 3.2015 (2992) z dnia 13.01.2015; Felietony; s. 96
Reklama