Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Dawcy nasienia anonimowi

Sejm uchwalił ustawę o in vitro

Image Editor / Flickr CC by 2.0
Przygotowany przez resort zdrowia projekt ustawy zakłada, że z in vitro będą mogły korzystać nie tylko małżeństwa.

Przygotowanie projektu ustawy o leczeniu niepłodności zajęło resortowi zdrowia 10 lat. Metoda zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro), jeśli ustawa wejdzie w życie w kształcie który został przyjęty we wtorek na posiedzeniu rządu, będzie dostępna tylko po wyczerpaniu innych metod leczenia niepłodności, stosowanych przez co najmniej rok. W krótszym terminie lub bez stosowania innych metod zainteresowani musieliby udowodnić, że „zgodnie z aktualną wiedzą medyczną nie jest możliwe uzyskanie ciąży w wyniku zastosowania tych metod”.

Najnowszy projekt zmniejsza też dopuszczalną liczbę tworzonych zarodków z 8 do 6. Optowali za tym Michał Deskur, wiceprzewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. To ich inicjatywa doprowadziła do zmiany w projekcie. Ostatecznie nie zdecydowano się ograniczyć korzystania z tej procedury tylko do małżeństw, których, jak podkreślał Deskur (bratanek kardynała Andrzeja Marii Deskura), „trwałość i stabilność, dają największą szansę na rozwój dziecka w optymalnych warunkach”.

Będzie jednak mała furtka dla par, którym ustawa pozwoli na zwiększenie liczby zarodków ze względów medycznych. Będą one musiały spełnić jedną z trzech przesłanek: wiek kobiety powyżej 35 lat, współistniejące z niepłodnością inne choroby i wcześniejsze, nieskuteczne leczenie metodą zapłodnienia pozaustrojowego.

Według Anny Krawczak ze Stowarzyszenia Nasz Bocian ograniczenie liczby zapładnianych komórek jest dobrym rozwiązaniem. „Skoro niewykorzystanych zarodków nie można przekazać na cele naukowe ani zniszczyć, w interesie pacjentów jest tworzenie możliwie najmniejszej ich liczby” – podkreśla.

Ustawa przygotowana przez resort zdrowia nie reguluje jednak w pełni kwestii takich, jak prawo dziecka do informacji na temat jego biologicznego pochodzenia. Dziecku będzie musiała wystarczyć data i miejsce urodzenia genetycznego rodzica. Zapłodnienie – tak jak dotąd – pozostanie anonimowe, czyli inaczej niż w niektórych krajach Unii. Anonimowości dawstwa zabroniono w Szwecji już w 1985 r. Obecnie jest ono zakazane też w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech.

Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała, że Sejm przyjmie ustawę jeszcze w tej kadencji. Aby tak się stało, wymagana jest jedność koalicji. I to się dzisiaj udało.

Polityka 10.2015 (2999) z dnia 03.03.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Dawcy nasienia anonimowi"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną