Kraj

Prezydenci

Chciałbym zawiadomić wszystkich niezainteresowanych, że 10 maja będę siedział w Pałacu Prezydenckim i pisał… Przepraszam bardzo – nie. 10 maja zacznie tam przecież ciężko pracować prezydent Magdalena Ogórek.

Sama to zapowiedziała. Muszę więc być wcześniej od niej. Powiedzmy piątego we wtorek. Nie będę ciężko pracował, bo nie lubię. Lekko sobie coś popiszę, na przykład „Traktat wierszem o Polsce szczęśliwej”. Będzie taka, bo zbudują ją Jarubas, Ogórek i Duda. Przepraszam, prezydent Duda, bo słyszałem w telewizji, że tak zwracali się do niego wszyscy koledzy z PiS. No, jeden nie.

Gdy Duda był podejmowany w Radiu Maryja, do rozgłośni zadzwonił niejaki Jarosław z Warszawy. Tak się przynajmniej przedstawił. Rozpłynął się nad Dudą i jego zaletami, a na koniec nazwał go „intensywnym katolikiem”. Bardzo dobre określenie. Ta intensywność ujawniła się już dwa lata temu, gdy ów katolik podpisał się pod projektem ustawy, w myśl której lekarze stosujący in vitro byliby karani więzieniem.

Od kampanijnych obietnic wkrótce odpadnie mi mój łysy łeb: od nowa „napiszą prawo”, nawiążą zerwane nici gospodarcze, potraktują priorytetowo „wyzwanie demograficzne”, zwiększą liczbę żołnierzy pod bronią, pomogą najbiedniejszym, zapewnią darmowe leki emerytom, ochronią górników i rolników, podwyższą dodatki na dzieci, uwolnią energię przedsiębiorców (!), opodatkują instytucje finansowe i hipermarkety, zlikwidują połowę wydziałów na uczelniach, bo kształcąc filozofów, tylko zwiększają bezrobocie. Dorosłych mężczyzn wyślą raz w roku na kilkutygodniowe ćwiczenia obronne, a z myśliwych utworzą gwardię narodową. Co najważniejsze, nikt nie będzie machał szabelką w kierunku Putina, tylko po prostu do niego zadzwoni i powie: Władimir, to co robisz z Ukrainą, nie jest dobre również dla ciebie ani dla Rosji.

Ścigają nas kandydackie fantasmagorie, które nie mają nic wspólnego z urzędem prezydenta. Ale te sielskie obrazki z błękitnym niebem nad Polską mącą czarne jak błoto wiadomości.

Polityka 12.2015 (3001) z dnia 17.03.2015; Felietony; s. 113
Reklama