Kraj

Kogo słucha Ogórek?

Magdalena Ogórek i Leszek Miller - razem czy osobno? Magdalena Ogórek i Leszek Miller - razem czy osobno? Jacek Domiński / Reporter

W SLD zapadła decyzja, że dotrwają do 10 maja z Magdaleną Ogórek, kandydatką Sojuszu na prezydenta. – Po drugiej turze ona już zapowiedziała nam, że nie poprze Komorowskiego, a my zbierzemy Radę Krajową SLD, która udzieli poparcia prezydentowi w najbardziej prawdopodobnym starciu z Andrzejem Dudą. I tu nasze drogi z Ogórek już na dobre się rozejdą – taki scenariusz kreśli ważny polityk SLD. Dodaje, że Millerowi bardzo zależy na budowaniu koalicji parlamentarnej z Platformą i tece wicepremiera po jesiennych wyborach, a poparcie dla Komorowskiego to warunek wstępny, który pozwoli w ogóle usiąść do stołu. A kandydatka Ogórek gra dziś tylko na siebie i podkreśla, że jest kandydatką niezależną. Na spotkaniu sztabu miała powiedzieć nawet, że szyld partii tylko jej przeszkadza. W SLD zawrzało. – To z naszego budżetu dostała 1 mln zł na swoją kampanię – mówi Joanna Senyszyn, wiceprzewodnicząca Sojuszu. To Senyszyn zakwestionowała przekazanie Ogórek kolejnego pół miliona na jej kampanię. – Odbyło się w tej sprawie głosowanie, jednak nie zdobyliśmy większości i ostatecznie pani Ogórek dostanie okrągły milion – mówi Senyszyn. Przed przekazaniem kolejnej transzy zażądała wyjaśnień, na co poszła pierwsza. Jak mówi nam inny polityk Sojuszu, Leszek Miller wezwał szefa sztabu, który wymyślił tę kandydatkę, Leszka Aleksandrzaka do rozliczenia, ale do dziś nie trafiło ono na biurko szefa SLD. Aleksandrzak nie ma odwagi przyznać, że Ogórek to był błąd i zamiast nią potrząsnąć wspiera jej pomysł na kampanię. Włodzimierz Czarzasty, choć mocno z nią pracował na początku kampanii, teraz jest wycofany, ale ma nadzieję, że Leszek Miller nie zapomni o nim, kiedy będzie układał listy wyborcze do Sejmu.

Polityka 17.2015 (3006) z dnia 21.04.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama