Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Czego posłowie już nie uchwalą: związki partnerskie, suwaki i mandaty poselskie

Ewelina Lach / materiały prasowe
Do końca kadencji zostały już tylko trzy posiedzenia – 25 dni poselskiej pracy. Na trzy ważne, hucznie zapowiadane ustawy najpewniej zabraknie czasu.

Gdzie projekt o związkach partnerskich?

Ewa Kopacz na swojej studniówkowej konferencji prasowej oświadczyła, że „projekt o związkach partnerskich jeszcze do końca kadencji pojawi się na sali obrad”. Dziennikarze nieszczególnie ją w tej kwestii naciskali, ale zdążyła złożyć tę deklarację.

W styczniu rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska – z równie dużą pewnością – mówiła w Radiu TOK FM: „Klub PO w niedługim czasie zajmie się projektem ustawy w sprawie związków partnerskich”. Dodała, że projekt jest gotowy od kilku miesięcy. Opracowali go wspólnie poseł PO Artur Dunin i wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń.

A jeszcze wcześniej, bo przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r., i Donald Tusk dawał nadzieję: „Chyba nie będzie piekła, jeżeli damy sobie kilka miesięcy czasu, aby te kwestie spokojnie i precyzyjnie uregulować”. Czasu minęło sporo, a ustawy jak nie było, tak nie ma.

Tymczasem Platforma nie musi nawet składać swojego projektu, bo u Marszałka Sejmu czeka już projekt Twojego Ruchu. Ale posłowie (m.in. głosami PO) na ostatnim posiedzeniu w zeszłym roku nie chcieli go wprowadzić do porządku obrad (zobacz, kto i jak zagłosował).

Projekt TR przewiduje m.in.: prawo do otrzymywania informacji i decydowania o sobie nawzajem w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia, prawo do pochówku zmarłego partnera, prawo do najmu lokalu po śmierci partnera, wspólne rozliczanie podatku, wspólnotę majątkową, prawo do świadczeń socjalnych po zmarłym, zwolnienie z podatku od spadku i darowizny.

Reklama