Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Lista życzeń

Małgorzata Fuszara podsumowuje swoją kadencję

„Każdemu politykowi można wypomnieć, że coś obiecał i czegoś nie dotrzymał”. „Każdemu politykowi można wypomnieć, że coś obiecał i czegoś nie dotrzymał”. Krzysztof Żuczkowski / Forum
Prof. Małgorzata Fuszara, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, o in vitro, konwencji bioetycznej, związkach partnerskich i innych trudnych sprawach do załatwienia.
Krakowska manifa pod hasłem „Samo się nie zrobi”, 8 marca 2014 r.Piotr Guzik/Forum Krakowska manifa pod hasłem „Samo się nie zrobi”, 8 marca 2014 r.

Joanna Cieśla: – Na koniec kadencji koalicja rządząca zadowoliła 80 proc. Polaków – bo tyle popierało uchwalenie ustawy o in vitro. Po licznych bojach i unikach ostatecznie została przyjęta przez Sejm. Ma pani satysfakcję?
Prof. Małgorzata Fuszara: – To przede wszystkim efekt ciężkiej pracy poprzedniego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. I pani premier, która postawiła na to, że ustawa będzie uchwalona jeszcze w tej kadencji.

Wydaje się, że to istotny ruch w walce o uciekające poparcie wyborców. Część dawnych zwolenników PO deklaruje, że zniechęciła ich światopoglądowa hipokryzja władzy, w tym zaniechanie prac nad ustawą o związkach partnerskich, która jest akurat w obszarze pani kompetencji. Czuje się pani odpowiedzialna?
Nie jest prawdą, że próby uchwalenia tej ustawy nie było. Wszyscy zapominają, że premier Donald Tusk starał się przeprowadzić ją przez Sejm – ale trzy projekty w tej sprawie – jeden PO i dwa ówczesnego Ruchu Palikota oraz SLD zostały odrzucone jeszcze w 2013 r. Rozmawialiśmy o tym z premierem rok temu, na pierwszym spotkaniu tuż po moim powołaniu. Powiedział mi wtedy, że po tamtej pierwszej próbie wie, że nie uzyska w Sejmie większości dla tych regulacji. PO jest zróżnicowaną partią.

My, jako społeczeństwo, mamy czasem oświeceniowe oczekiwania: że pojawia się władca i jest w stanie wprowadzić w życie to, co obmyślił sobie jako dobre państwo. A w naukach społecznych od dawna wiadomo, że współczesna władza jest władzą rozproszoną. Ani ugrupowania rządzące, ani te w opozycji nie są monolitami. Do tego dochodzi rozproszenie kompetencji między instytucjami. To widać wyraźnie także przy zarzutach wobec prokuratury.

Polityka 27.2015 (3016) z dnia 30.06.2015; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Lista życzeń"
Reklama