Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Druga odsłona kampanii społecznej „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym”

Tylko 18 proc. kierowców zawsze przestrzega przepisów drogowych w pobliżu przejścia dla pieszych – wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Fundacji PZU.
mat. pr.Druga odsłona kampanii społecznej „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym”

Sukces ubiegłorocznej edycji kampanii „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym” utwierdził nas w przekonaniu, że warto oprzeć działania na pozytywnym przekazie. Również w tym roku będziemy zachęcać bliskich kierowców do angażowania się w poprawę bezpieczeństwa na drodze. Rodzina, przyjaciele, czy znajomi mogą uświadomić im, że każdy z nich jest także pieszym – mówi Andrzej Klesyk, Prezes Zarządu PZU SA.

Właśnie za innowacyjne, pozytywne i nie epatujące strachem podejście do problemu bezpieczeństwa ruchu drogowego akcja PZU otrzymała tytuł Kampanii Społecznej 2014 r. w kategorii Kampanie Firm i Fundacji Firm.

Dane dotyczące wypadków na polskich drogach są zatrważające. Zwłaszcza, jeśli porównujemy je do sytuacji w innych krajach Unii Europejskiej. Według Komisji Europejskiej, co piąty pieszy w Unii Europejskiej ginie na polskich drogach. Co roku jest to ponad 1100 osób.

Z badań TNS Polska przeprowadzonych w czerwcu 2015 r. dla PZU na reprezentatywnej próbie (500 kierowców i 500 pieszych) wynika, że jedynie 18 proc. kierowców zawsze przestrzega przepisów drogowych zbliżając się do przejścia dla pieszych. Ponad 33 proc. badanych zdarza się przyspieszać, żeby przejechać przed oczekującym pieszym.

Zdecydowana większość respondentów, bo 61 proc., hamuje w ostatniej chwili. Nie bez winy są też piesi – 74 proc. przyznaje, że zdarza się im przechodzić przez ulicę w nieoznakowanych miejscach.

Jednocześnie zarówno kierowcy (88 proc.), jak i piesi (90 proc.) deklarowali, że są w takim samym stopniu odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drodze. Mimo tej zgodności, 76 proc. kierowców nie zatrzymuje się, kiedy pieszy oczekuje na przy przejściu.

Zmienia się to jednak w zależności od tego, kto czeka przy pasach.

Reklama