Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wasz prezydent, nasz premier 2015

Okolicznościowe życzenia dla Andrzeja Dudy

Nowego prezydenta witam bez entuzjazmu, z nieufnością i obawą, z jaką od lat patrzymy na całe jego środowisko polityczne, i z niepokojem, czy polityczny debiutant poradzi sobie z rolą, w jakiej nieoczekiwanie się znalazł.

Ale do Andrzeja Dudy nie mamy osobistych uprzedzeń, nie kontestujemy wyborów i w ogóle życzymy mu dobrze. Życzenia od osób, które popierały przegranego konkurenta, najczęściej sprowadzają się dziś do formuły – żeby próbował być prezydentem wszystkich, a nie tylko „prawdziwych Polaków”. Ta formuła, mówiąc nieco konkretniej, oznacza, że formalnie już bezpartyjny Andrzej Duda powinien być wierny konstytucji – co przysięgał; odbudować głęboko naruszone poczucie wspólnoty państwowej – co obiecywał; zadbać o bezpieczny rozwój Polski – co zapowiadał i co jest jego konstytucyjnym obowiązkiem.

Jeśli Andrzej Duda ma spełnić te oczekiwania, nie należy życzyć ani jemu, ani Polsce, aby jego formacja wygrała wybory parlamentarne. Formuła „Wasz prezydent, nasz premier”, wymyślona dawno temu, w zupełnie innych historycznych i politycznych warunkach, dziś nabiera nowego sensu. Oczywiście, o wszystkim i tak zadecydują wolne wybory, „wasz, nasz” też ma dzisiaj zupełnie inny sens – rzecz w tym, że formuła kohabitacji, czyli współrządzenia prezydenta i rządu z różnych formacji, dziś wydaje się dla Polski o wiele korzystniejsza i bezpieczniejsza niż pełne rządy tercetu Duda-Szydło-Kaczyński. Potrzebny jest wariant: Wasz prezydent i nie-wasz premier.

Za główną wadę polskiej konstytucji na ogół uznaje się dwójpodział władzy wykonawczej – między szefa rządu i głowę państwa. To, jak pamiętamy zwłaszcza z okresu prezydentury Lecha Kaczyńskiego, może prowadzić do gorszących sporów kompetencyjnych i wzajemnego paraliżowania się władz. Ale po tamtych doświadczeniach (oraz bez Kaczyńskiego i Tuska) wystarczy pół kroku z każdej strony, aby od paraliżu przejść do wzajemnego równoważenia się obu członów władzy wykonawczej, choćby według wzoru z innych wymuszonych kohabitacji czy koalicji: sprawy, w których kompletnie nie możemy się porozumieć – odkładamy.

Polityka 33.2015 (3022) z dnia 11.08.2015; Komentarze; s. 5
Oryginalny tytuł tekstu: "Wasz prezydent, nasz premier 2015"
Reklama