Właśnie umorzono śledztwo w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści wobec niemieckiej mniejszości w Polsce. Polscy Niemcy mówią otwarcie, że to dyskryminacja.
W 1979 r. Stefan Kisielewski napisał, że do zniszczenia PRL nie trzeba wojny, wystarczą dwa tygodnie mrozu – 44 lata później jest podobnie. Co tymczasem czyni tzw. dobra zmiana?
Trudno nie dać się uwieść autorskiemu hasłu Forum: jesteśmy zaangażowani dla poprawy stanu świata. Ale szlachetne hasła nie wystarczą.
Polski prezydent jako pierwszy zadeklarował gotowość przekazania Ukrainie nowoczesnych zachodnich czołgów. Aby gest ten miał znaczenie wojskowe, a nie tylko symboliczne, wielu sojuszników musi zrobić podobnie.
Ustawa, która ma Polsce zapewnić miliardy euro z KPO, poszła do dalszych prac, mimo że nikt z nikim się co do jej kształtu nie dogadał: ani rząd z opozycją, ani premier z ministrem sprawiedliwości, ani premier z prezydentem.
Przywódcy Polski, Litwy i Ukrainy podpisali we Lwowie Wspólną Deklarację Prezydentów Trójkąta Lubelskiego. Andrzej Duda poinformował, że w ramach budowania koalicji Polska przekaże Ukrainie kompanię czołgów Leopard.
Zdarza mu się odchodzić od pisowskiej linii, ale modelu niezależnej prezydentury nie potrafił już stworzyć. Andrzej Duda wciąż próbuje zrzucić z siebie odium „Adriana”, zabiegając o prestiż i szacunek. Czego się po nim spodziewać w tym szczególnym dla polskiej demokracji roku?
Według zapisów z 1921 r. urząd prezydenta miał skromne kompetencje. Nie brał udziału w rządzeniu krajem, tylko czuwał nad przestrzeganiem konstytucji i jako arbiter dbał o nadrzędny interes państwa. Jak to się zmieniało przez sto lat?
Wracając ze Stanów Zjednoczonych, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjechał do Rzeszowa, żeby spotkać się z Andrzejem Dudą. Polska jest drugim krajem, który Zełenski oficjalnie odwiedził po napaści Rosji na jego kraj.
Porozumienie znów się oddaliło. A w obozie władzy nie brak polityków, którzy wcale nie zamierzają pomagać premierowi – i nie chodzi tu tylko o ziobrystów.