Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Kaskader

Polityczna historia Piotra Glińskiego

Prof. Gliński przedstawił się prezesowi PiS późno, w połowie 2011 r., na konferencji Polska Wielki Projekt. Prof. Gliński przedstawił się prezesowi PiS późno, w połowie 2011 r., na konferencji Polska Wielki Projekt. Jacek Domiński / Reporter
Mówi, że zdobył się w życiu na dwie szalone rzeczy. W prywatnym: wyprawił się w Himalaje, a w życiu publicznym – zdecydował się wejść do polityki. Zaszedł wysoko.
W życiorysie zawodowym Piotra Glińskiego wyraźnie zaznaczają się dwa główne nurty: socjologia społeczna i ekologia.Krzysztof Żuczkowski/Forum W życiorysie zawodowym Piotra Glińskiego wyraźnie zaznaczają się dwa główne nurty: socjologia społeczna i ekologia.

O Himalajach niewielu słyszało, a to drugie szaleństwo było szeroko komentowane, nie dało się go ostatnio nie zauważyć. Najpierw zażądał wstrzymania premiery spektaklu we wrocławskim teatrze, bo „za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie!”. Potem wystawił ocenę publicznej telewizji, uznając ją za propagandową i grożąc dziennikarce, że to się skończy. I wreszcie zapowiedział powstanie wielkiej produkcji filmowej, na miarę tych hollywoodzkich, rozsławiających polską historię. Ostatnio nieco zamilkł.

W rządowym tramwaju, jak nazywane są ławy w sejmowej sali obrad przeznaczone dla premiera i ministrów, Beata Szydło siedząca na czele czuje na ramieniu oddech sąsiada prof. Piotra Glińskiego. Obserwując ich, widać wyraźnie, że wielkiej chemii między panią premier a pierwszym wicepremierem nie ma. Polityczny awans miał wynagrodzić Glińskiemu to, że dwa razy był premierem technicznym. Misja była z góry skazana na porażkę i wymagała złożenia na ołtarzu osobistej powagi profesora.

Kod inteligencki

Prezesowi PiS przedstawił się późno, w połowie 2011 r. Gliński był prelegentem konferencji Polska Wielki Projekt. Po wystąpieniu profesora, krytykującego prawicę za to, że zamyka się na obywatelskie ruchy, Kaczyński podszedł do niego z ciekawością. Dyskutowali chwilę, ale znajomość nie zaowocowała regularnymi kontaktami. To prezes porzucił tę relację. Rok wcześniej, jak wspomina prof. Antoni Sułek, na zjeździe socjologów w Krakowie prof. Gliński, otwierając obrady, wygłosił kilka gorzkich słów pod adresem będącej wówczas u władzy Platformy Obywatelskiej.

Polityka 1/2.2016 (3041) z dnia 27.12.2015; Polityka; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Kaskader"
Reklama