Kraj

Jestem dawcą

Jeden z plakatów promujących kampanię „Zgoda na życie” Jeden z plakatów promujących kampanię „Zgoda na życie” materiały prasowe

„Krakowianie mają w sobie to coś. Coś, czym chcą się podzielić po śmierci”. Hasła tego typu, w których zmieniono tylko nazwy mieszkańców poszczególnych miejscowości, możemy poza Krakowem znaleźć na plakatach w Katowicach, Rzeszowie, Szczecinie, Toruniu, Łodzi i Kielcach. Miasta te zaangażowały się w organizowaną przez Ministerstwo Zdrowia kampanię „Zgoda na życie”, której głównym celem jest zachęcenie Polaków do publicznego wyrażenia zgody na pobranie po śmierci tkanek i narządów do przeszczepu. Akcję wspiera wielu artystów i osoby publiczne, m.in. Krystyna Janda, Piotr Machalica, Sylwia Chutnik czy Jurek Owsiak.

W ramach kampanii powstała aplikacja webowa, dzięki której możemy szybko powiadomić o zgodzie na pobranie narządów swoich najbliższych. Po jej zainstalowaniu i wpisaniu swojego imienia i nazwiska system automatycznie tworzy spersonalizowaną grafikę, którą możemy udostępnić w mediach społecznościowych. Jest to o tyle ważne, że wypełnienie internetowej deklaracji nie posiada mocy prawnej, a ma jedynie na celu zapoznanie bliskich z wolą oświadczającego. Dodatkowo wygenerowaną grafikę z naszą wolą możemy przesłać na telefon komórkowy i tym samym mieć ją zawsze przy sobie. Zainstalowana w przeglądarkach funkcja geolokalizacji pozwala też na wygenerowanie tzw. mapy cieplnej, na której widać, skąd pochodzi najwięcej osób, które zdecydowały się wypełnić deklarację. Aktualnie są to największe polskie aglomeracje: Warszawa, Kraków, Górny Śląsk, Wrocław, Łódź, Bydgoszcz i Trójmiasto.

Z przeprowadzonego przez TNS na zlecenie resortu zdrowia badania wynika, że 55 proc. Polaków wyraża zgodę na pobranie swoich narządów po śmierci, jednak tylko co piąty z nich rozmawiał na ten temat z bliskimi.

Polityka 4.2016 (3043) z dnia 19.01.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama