Tekst ukazał się w POLITYCE w marcu 2016 r.
Właśnie 2 kwietnia skończy 44 lata. „Nazywam się Agata Kornhauser-Duda. Wszystko, co w życiu osiągnęłam, zawdzięczam mojemu ojcu albo mojemu mężowi” – taka odważna deklaracja pada w fabularyzowanej biografii „Pierwsza Dama Rzeczypospolitej”. Autorka, ukrywająca się pod pseudonimem Anna Nowak, była studentką w Katedrze Slawistyki UJ kierowanej przez ojca Agaty Juliana Kornhausera. Wydawca książki, reklamowanej jako pierwsze polskie political fiction, zapewnia, że informacje o przyszłej prezydentowej pochodzą z prywatnych rozmów z profesorem. Mimo to prawdy o Agacie Kornhauser-Dudzie trzeba szukać w kolejnych rolach, w których ją obsadzano. I na które – na niejasnych zasadach – wciąż musi się godzić.
Rola 1. Agata Kornhauser-Duda. Dziecko opozycjonisty
Jej dom jest inteligencki, po krakowsku mieszczański, ale z ducha lewicowy. Julian Kornhauser, wykładowca i poeta, nie ukrywa żydowskich korzeni. Nie kryje się też ze swoją niechęcią do komuny. U Kornhauserów – obok kolegów poetów z Nowej Fali – bywają intelektualiści, którzy razem z Julianem podpisują List 59 (protest przeciwko zmianom w konstytucji PRL), wreszcie przedstawiciele KOR. Po 1989 r. wpadają zaprzyjaźnieni dziennikarze z „Gazety Wyborczej”, „Tygodnika Powszechnego” czy „Rzeczpospolitej”, z którymi Julian na stałe współpracuje. Mimo to prasa prawicowa, która obsadza Agatę w roli bohaterskiej córy opozycjonisty, niechętnie o tym pisze. Chętnie za to przytacza, że jako dziecko została adresatką tomiku Kornhausera „Wiersze dla Agatki”. „Co się dzieje, co za rumor. Każdy przedmiot traci humor. To Agatka kaszy nie je.