Nie ma innego słowa w języku polskim, które w ostatnich miesiącach zrobiłoby taką karierę. Przez lata nieco zapomniane, dla niektórych nawet wstydliwe, dziś nie schodzi z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości. Premier Beata Szydło w słynnym przemówieniu sejmowym z 20 maja w ciągu 23 minut słowa „suwerenność” użyła 20 razy, próbując uprzedzić krytyczną opinię Komisji Europejskiej w sprawie praworządności w Polsce.