Kraj

Trybunał zatopiony. PiS rządzi, PiS stanowi prawo, PiS je kontroluje

Krystian Maj / Forum
Przyjęcie projektu oznacza, że nie ma już w Polsce ustrojowej kontroli nad rządzącymi.

Misja spełniona, mogą zameldować panu Kaczyńskiemu posłowie PiS. Pracowali aż do brzasku, by wysmażyć staro-nowy projekt ustawy de facto likwidującej Trybunał Konstytucyjny. Krytykę ze strony prawniczych autorytetów, krajowych i zagranicznych, zignorowano. Po nadzorem byłego prokuratora stanu wojennego operacja neutralizacji Trybunału przebiegła szybko, sprawnie i skutecznie. Póki PiS zblokowany z panami Ziobrą, Gowinem i Kukizem będą mieli w parlamencie większość, taki los czeka każdą próbę zatrzymania pisowskiego marszu do…

No właśnie: do czego? Jeśli zgodzimy się, że trybunał czy sąd konstytucyjny jest w demokracji liberalnej niezbędnym zabezpieczeniem przed nadużyciami lub błędami rządzących, to mamy problem. Projekt pisowski czyni z Trybunału przybudówkę rządzących, czyli zmienia nasz ustrój polityczny. Jego przyjęcie – nieuchronne – oznacza, że nie ma już w Polsce ustrojowej kontroli nad rządzącymi. Nasze państwo staje się państwem pisowskim. PiS rządzi, PiS stanowi prawo, PiS je kontroluje.

Zatopienie Trybunału pozwala PiS robić z naszym państwem i w tym państwie cokolwiek mu podpowie prezes Kaczyński. Bo po wejściu ustawy w życie nikt już nie powie rządzącym: stop, tak nie wolno, to sprzeczne z prawem! PiS może teraz odpowiedzieć: z jakim prawem? To my uchwalamy ustawy, my stanowimy prawo, my wykuwamy nowy ustrój. Legalnie, mocą demokratycznego mandatu. I nikt, ani opozycja, ani gremia zewnętrzne, nie będą nam ingerowały w nasze reformy.

Rzeczywiście, ani Komisja Europejska, ani tym bardziej Komisja Wenecka nie wyślą dywizji na pana Kaczyńskiego. Mogą tylko odnotować, że Polska pod rządami PiS uporczywie odmawia współpracy w sprawie zachowania reguł demokracji liberalnej, czyli poddanej zasadom praworządności, a nie woluntaryzmu jednej grupy politycznej. I w tym sensie oddala się od świata zachodniego.

Ostatnie słowo należy do prezydenta Dudy. Jeśli podpisze pisowską ustawę o Trybunale, przyłoży do rękę do niszczenia w Polsce państwa prawnego w rozumieniu naszej konstytucji.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną