Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Jak politycy PiS tłumaczą się z kontrowersyjnej wystawy „Polska w NATO”

Tomasz Adamowicz / Forum
Na zdjęciach czołgi, żołnierze i trzech polityków: premier Jan Olszewski, prezydenci Lech Kaczyński i Andrzej Duda. Ani jednego zdjęcia z wizerunkiem polityków, którzy wprowadzali Polskę do NATO.
Twitter

Podczas szczytu NATO w korytarzu, przez który przechodzili wszyscy politycy, zaprezentowano wystawę „17 lat Polski w NATO”. Każdą planszę ze zdjęciami sygnowano logo MON. Na nich czołgi i żołnierze oraz trzech polityków: premier Jan Olszewski, prezydenci Lech Kaczyński i Andrzej Duda. Ani jednego zdjęcia z wizerunkiem polityków, którzy wprowadzali Polskę do NATO.

Nie ma zdjęcia prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (to on w lutym w 1999 r. podpisał ustawę upoważniającą do ratyfikacji traktatu północnoatlantyckiego) ani Lecha Wałęsy (w 1993 r. w liście w do Sekretarza Generalnego NATO stwierdził, że członkostwo Polskie jest jednym z priorytetów naszego kraju). Nie ma także Waldemara Pawlaka, który podpisał Dokument Ramowy Partnerstwa dla Pokoju, ani Zbigniewa Brzezińskiego.

Jednak najbardziej kontrowersyjna wydaje się nieobecność na wystawie zdjęcia Bronisława Geremka. Przypomnijmy, że to właśnie on przekazał Sekretarzowi Generalnemu NATO list podkreślający wolę Polski do przyjęcia obowiązków związanych z członkostwem i wręczył Sekretarzowi Stanu USA akt przystąpienia Polski do NATO. Na wystawie został wspomniany tylko jednym zdaniem…

 A tak politycy PiS tłumaczą się z tej kontrowersyjnej wystawy:

Antoni Macierewicz, szef MON, mówił po zakończeniu szczytu NATO: „Oczywiście nie odbieram zasługi tym, którzy podpisywali akt wejścia Polski do NATO. Oni są obecni we wszystkich podręcznikach i na pierwszych stronach wszystkich gazet przez te 24 lata”. Dodał, że MON chciało pokazać na tych zdjęciach tych ludzi, o których nie było wiadomo, że odegrali rolę przełomową w tym, żeby Polska była w NATO.

Reklama