Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Lex Ziobro i jego możliwe skutki

Adam Chełstowski / Forum
Minister Ziobro przygotował projekt nowelizacji ustawy o IPN, rząd go przyjął Sejm i Senat zapewne uchwalą proponowane zmiany, a prezydent Duda podpisze znowelizowaną ustawę.

Lex Ziobro, bo tak trzeba będzie nazwać wprowadzone przepisy, jest taki (posługujemy się tekstem z prasy, bo oficjalny trudno znaleźć):

Art. 55a

1. Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (…) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. (…)
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega karze grzywny lub karze ograniczenia wolności.
3.
Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej.

Art. 55b

Niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego niniejszą ustawę stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca.

Twierdzimy, że projektowane przepisy naruszają podstawowe zasady racjonalnej legislacji. Po pierwsze, prawo powinno być wykonalne, a wątpimy, czy art. 55b nie okaże się martwy z uwagi na trudności w efektywnym ściganiu sprawców (ekstradycja będzie raczej nierealna), a po drugie z uwagi na łatwość korzystania z art. 55a, p. 3.

Po drugie, prawo nie powinno zawierać przepisów absurdalnych, a przyjęcie, że prokurator i sąd mają rozstrzygać o zakresie i treści działalności naukowej, jest właśnie nonsensem (nie usprawiedliwia tego art. 256 kk). Po trzecie, prawo nie powinno zawierać przepisów niejasnych, dopuszczających różne interpretacje, zwłaszcza związane z różnicami w ocenach aksjologicznych.

Reklama