Sąd obronił biegłych w sprawie Ziobry. Dziś podległa mu prokuratura przeszukuje ich mieszkania
We wtorek rano prokuratura i policja weszły do mieszkań biegłych, którzy przygotowali opinię dotyczącą śmierci ojca Zbigniewa Ziobro. Śledczy uważają, że biegli lekarze wyłudzili za swoje opinie pieniądze od skarbu państwa. Chodzi o ponad 370 tys. zł.
Bardzo ważne w tej sprawie jest to, że w zeszłym tygodniu, dokładnie 7 września, krakowski sąd rozpatrywał zażalenie złożone przez prokuratorów z Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, bezpośrednio podlegającego Ziobrze, a także rodziny Ziobrów (braci Witolda i Zbigniewa Ziobrów i ich matki Krystyny Kornickiej-Ziobro). Zażalenie dotyczyło przyznania wynagrodzenia biegłym lekarzom. Prokuratura i rodzina Ziobrów uznali, że jest ono zbyt wysokie.
Zażalenie Prokuratury Krajowej wpłynęło 16 maja 2016 r. Na rozprawie nie stawili się Ziobrowie, a jedynie ich pełnomocnicy. Sąd uznał na zeszłotygodniowej rozprawie, że Ziobrowie nie są stronami w sprawie dotyczącej wynagrodzenia biegłych i oddalił ich zażalenia. Za stronę uznał jedynie prokuraturę, ale jej zażalenie będzie rozpatrywane na kolejnej rozprawie.
Jutro, w środę, mija termin, w którym rodzina Ziobrów może złożyć odwołanie od tej decyzji sądu. Jak się dowiadujemy, zażalenie jeszcze nie wpłynęło.
Ziobrowie złożyli pod koniec czerwca tego roku wniosek do sądu o nową opinię zagranicznego ośrodka medycznego. Krakowski sąd jeszcze się do tego wniosku nie odniósł. Jeśli polskim biegłym, którzy wydali opinię w tej sprawie, prokuratura krajowa postawi zarzuty (po dzisiejszych przeszukaniach można się tego spodziewać), ich opinie mogą zostać unieważnione. Nie wiadomo, czy znajdą się w Polsce nowi biegli, którzy będą chcieli występować w sprawie śmierci ojca Ziobry.
Dotychczasowe opinie biegłych powoływanych przez sąd i prokuratorów w sprawie śmierci Jerzego Ziobry rodzina uznaje za wybitnie nierzetelne, wręcz fałszywe, zbyt drogie i oskarża lekarzy o wyłudzanie pieniędzy.