Marszałek senatu Stanisław Karczewski powiedział reporterce Polsat News, że już niedługo PiS przedstawi swój własny projekt regulujący kwestie prawa aborcyjnego. Jak nieoficjalnie podaje stacja, decyzja o przygotowaniu projektu miała być pomysłem Jarosława Kaczyńskiego.
Projekt PiS ma być mniej restrykcyjny od obecnego obywatelskiego projektu, który całkowicie zakazuje aborcji.
– Jesteśmy na etapie prac nad przedstawieniem propozycji rozwiązań mniej restrykcyjnych niż projekt obywatelski – powiedział marszałek reporterce Polsat News.
Możliwe, że projekt będzie dopuszczał aborcję w dwóch przypadkach: kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu lub innych działań przestępczych oraz w przypadku zagrożenia życia matki.
Proponowana przez PiS ustawa ma zostać zgłoszona przez senatorów, jednak jak zapewniał marszałek Karczewski, senatorowie nie zdążą z pracą na następne posiedzenie Sejmu.
Nowa ustawa PiS różniłaby się od obecnej sytuacji prawnej jedynie jednym punktem. Projekt poselski wyklucza przerwanie ciąży, jeżeli badania prenatalne wskazują na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu.
W zeszłym tygodniu w Sejmie były dyskutowane aż trzy różne propozycje dotyczące praw reprodukcyjnych. Zarówno poselski projekt dotyczący in vitro, jak i obywatelski projekt komitetu „Ratujmy Kobiety” zostały odrzucone.
Trzecia z propozycji, złożona przez organizacje domagające się całkowitego zakazu aborcji w Polsce, została skierowana do pracy w komisji, więc wciąż ma szansę zostać obowiązującym w Polsce prawem. Projekt „stop aborcji” zakłada bezwzględny zakaz przerywania ciąży i odpowiedzialność karną dla każdego, kto powoduje śmierć dziecka poczętego, również dla matki.
W ramach protestu przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego w najbliższych dniach odbędą się manifestacje oraz strajk kobiet gromadzących się wokół akcji #czarnyprotest.