Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nie dla „nielojalnych”

Beata Mateusiak-Pielucha Beata Mateusiak-Pielucha Stanisław Kowalczuk / EAST NEWS

Posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha zyskała ostatnio rozgłos swoją refleksją po obejrzeniu „Wołynia” Wojciecha Smarzowskiego. Z jej wpisu umieszczonego w serwisie wPolityce.pl jasno wynika, że „powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji”.

Po fali hejtu, który wylał się na nią w internecie, posłanka napisała sprostowanie, tłumacząc, że zostały one wyrwane z kontekstu, mimo iż są częścią artykułu, a nie pochopną wypowiedzią w świetle kamer. To jednak nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Mateusiak-Pieluchy. Na jej facebookowym profilu można odnaleźć deklaracje typu: „Nie chce muzułmanów w Polsce”, a w regularnie publikowanych felietonach w serwisie wPolityce.pl dobitną krytykę prasy i dziennikarzy nieprzychylnych PiS i niedostatecznie hołdujących narodowym wartościom. Posłanka znana jest także z peanów na cześć braci Kaczyńskich, a także pomysłów w stylu: Polska powinna posiadać broń nuklearną („dzisiaj trudno, bez narażenia się na kpiny, głośno mówić o broni nuklearnej w polskim posiadaniu. A trzeba. Skoro Izrael, Iran, Pakistan mają taką broń, dlaczego nie może jej mieć Polska?”) lub że polską armię należy wzmocnić paramilitarną jednostką z dostępem do broni („Jestem za wzmocnieniem armii Gwardią Narodową. Jej członkowie, kobiety i mężczyźni powinni mieć pozwolenie na broń i przechowywać ją w domu”).

Mateusiak-Pielucha (rocznik 1963) swoją sejmową karierę rozpoczęła dopiero w zeszłym roku.

Polityka 48.2016 (3087) z dnia 22.11.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama