Kraj

Polityka i obyczaje

Polityka

W Kinotece mieszczącej się w Pałacu Kultury odbyła się (w obecności wielu polityków PiS) premiera wyprodukowanego w toruńskiej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej filmu „Zerwany kłos”, opowiadającego o bł. Karolinie Kózkównie. Jak sugeruje „Nasz Dziennik”, film ten może stać się przyczynkiem do realizacji „wielkiego marzenia” o. Rydzyka, czyli stworzenia katolickiej wytwórni filmowej.

Posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha zaproponowała, by niekatolicy składali oświadczenia, że znają i respektują polską konstytucję. „Powinniśmy tego wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów. Niespełnienie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji”. Po fali krytyki, z jaką spotkała się jej propozycja, odpowiedziała: „nazywanie mnie w hejtach faszystowską k… to kiepski sposób na dyskusję na tak ważny temat”.

Z kolei Katarzyna Gójska-Hejke ogłosiła w „Gazecie Polskiej Codziennie”: „Ci, którzy szydzą z ofiar smoleńskich, powinni nie mieć wsparcia instytucji publicznych. Dlaczego mamy z naszych podatków finansować filmy choćby ze Stuhrem, czy innymi nieumiejącymi zachować minimum szacunku dla ludzi, którzy zginęli, reprezentując RP? Liczę na to, że Ministerstwo Kultury uwolni nas od tego obowiązku”.

Wreszcie powstanie film na miarę czasów. Producentem będzie TVP. Temat – „Gazeta Wyborcza”. Jeszcze nie jest znany scenariusz, nie ujawniono też nazwiska reżysera. Najważniejsze, że, jak podał portal wPolityce, pomysł zaakceptował prezes Jacek Kurski.

We wrocławskim Teatrze Polskim kierowanym od niedawna przez Cezarego Morawskiego gościnnie popisywał się tarnowski Teatr Nie Teraz.

Polityka 48.2016 (3087) z dnia 22.11.2016; Felietony; s. 114
Reklama