Legenda „Solidarności” Józef P., jego najbliższy współpracownik i dziewięć innych osób zatrzymanych przez CBA
Zatrzymanie Józefa P. odbyło się w jego domu we Wrocławiu na wniosek Prokuratury Krajowej, a ściśle zamiejscowego oddziału w Poznaniu. „Józef P. jest podejrzany o przyjęcie korzyści majątkowej, 40 tysięcy złotych, w zamian za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku” – czytamy w komunikacie prokuratury. To przestępstwo zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. O współudział w popełnieniu tego przestępstwa jest również oskarżony Jarosławo W., współpracownik Józefa P.
Józef P. oraz jego asystent Jarosław W. podejrzani są również o przyjęcie korzyści majątkowej (6 tys. zł) za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.
Asystent senatora Jarosław W. podejrzany jest także o pięć kolejnych przestępstw o charakterze korupcyjnym.
Zatrzymanych zostało także dziewięć innych osób. To dolnośląscy biznesmeni, którzy mają usłyszeć zarzuty wręczania lub składania obietnicy wręczenia korzyści majątkowych Józefowi P. i Jarosławowi W.
Tę sprawę CBA przejęło do rozpracowania, kiedy Prokuraturą Krajową kierował Andrzej Seremet, a szefem Biura był Paweł Wojtunik. Śledztwo prowadzone było od kwietnia 2015 r.
Podobno główną osobą, która miała powoływać się na wpływy w kręgach władzy, był Jarosław W. Jak podają dziennikarze „Gazety Wyborczej”, to właśnie on jest głównym bohaterem rozmów, w których padają propozycje korupcyjne. Miał on mówić, że senator potrzebuje pieniędzy na kampanię wyborczą.
Kim jest Jarosław W., współpracownik Józefa P.?
W archiwum Senatu poprzedniej kadencji Jarosław W. (rocznik 1964) widnieje jako współpracownik Józefa P., ale jest z nim politycznie związany aż od 1987 r.
Jarosław W. był współzałożycielem Pomarańczowej Alternatywy we Wrocławiu i koordynatorem jej działalności w całej Polsce. Był też członkiem założycielem Polskiej Partii Socjalistycznej, reaktywowanej jeszcze w podziemiu opozycyjnym pod koniec lat 80. W rozmowie z wrocławską „Gazetą Wyborczą” mówił w 2004 r., że Józefa P. uważa za swojego nauczyciela politycznego. „W latach 80. tak jak on, byłem zafascynowany »Solidarnością« i Lechem Wałęsą” – opowiadał W. Mówił, że to dzięki Wałęsie po wyjściu z PPS zaangażował się w działalność Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarności”. Jarosław W. współtworzył BBWR (Bezpartyjny Blok Wspierania Reform), ugrupowanie utworzone z inicjatywy Lecha Wałęsy.
W. w 2011 roku bez powodzenia kandydował w wyborach do Senatu. Jego oświadczenie lustracyjne wzbudziło wątpliwości IPN. Instytut uznał, że W. skłamał, kiedy stwierdził, że nie współpracował z organami bezpieczeństwa PRL. Jednak żaden z wielu przesłuchiwanych oficerów nie potwierdził, że TW „Student” to właśnie Jarosław W. Sąd Okręgowy we Wrocławiu orzekł, że złożył on zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
Józef P. legendą Solidarności
Józef P. to były senator związany z Platformą Obywatelską. Jest legendą antykomunistycznej opozycji, uczestniczył w słynnej akcji ratowania 80 milionów zł z kasy wrocławskiej „Solidarności”. Po latach ujawniono, że pieniądze, które posłużyły Związkowi do podziemnej działalności, przechowywał metropolita wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz.
Stanisław Huskowski, były poseł PO, dziś z koła Europejskich Demokratów, broni Józefa P.: – Znam go dość długo i mogę powiedzieć, że wiele razy w życiu udowodnił swoją niebywałą uczciwość.
Po 1989 r. Józef P. był związany z różnymi formacjami lewicowymi. W latach 1998–99 był wiceszefem Unii Pracy, w 2004 r. z ramienia Socjaldemokracji Polskiej dostał się do europarlamentu. W 2011 r. jako bezpartyjny kandydat z listy PO został senatorem, a w 2015 r. przegrał w wyborach do Senatu. Od lat domaga się wyjaśnienia w pełni wszelkich okoliczności związanych z więzieniami CIA w Polsce.