Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Wiadomości” w służbie Prawa i Sprawiedliwości

Krzysztof Ziemiec, prowadzący główne wydania Krzysztof Ziemiec, prowadzący główne wydania "Wiadomości". Youtube
Krótki przegląd chwytów i manipulacji, przerabiających program informacyjny na narzędzie propagandy.

To oczywiście bulwersujące, że główne wydanie „Wiadomości” TVP w dniu 25. finału WOŚP, tę wielką akcję, w której wzięły udział miliony Polaków, praktycznie zbojkotowały. Ale nikogo, kto analitycznie popatrzy na to, jak główny program informacyjny publicznego nadawcy wygląda od roku, nie powinno to dziwić.

Faktem jest, że zdecydowanie najważniejsze niedzielne wydarzenie w Polsce (paradoksalnie: nawet dla mediów propisowskich, które nie tylko podczas 25. finału, ale już kilka dni wcześniej bezustannie o nim pisały i mówiły, a raczej: pluły i zniesławiały) zajęły w „Wiadomościach” ostatnie, siódme miejsce. Faktem jest, że cały – akurat wyjątkowo widowiskowy i gorący temat – zajął niezawodnemu w dezinformacji Krzysztofowi Ziemcowi, prowadzącemu to wydanie, całe 14 sekund, co stanowiło… 1,77 proc. całej informacyjnej części programu.

Równie ważne jednak, że główne materiały poprzedzające dwa zdania Ziemca o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy były materiałami nieaktualnymi lub mało newsowymi (o obradach klubów parlamentarnych PO i Nowoczesnej – z minionego czwartku, o ewentualnym przyjeździe do Polski Angeli Merkel w lutym, o trwającej od tygodni serii pożarów). Bardziej aktualny był news, że Jarosław Kaczyński zapowiedział zmiany w ordynacji wyborczej, choć też bez przesady: PiS przebąkuje o tym od dawna, a prezes PiS nie dodał niczego nowego. Pozwoliło to jednak pokazać jego tzw. setkową wypowiedź. Nie przeszkodziła ona, by w tym samym wydaniu „Wiadomości” dać jeszcze dwie inne „setki” tego „ojca narodu”: w materiałach o klęsce opozycji i o stosunkach z Niemcami. W tym tempie można spodziewać się, że prezes niebawem komentować będzie nawet sport i prognozę pogody…

Wieści z Polski w wersji propagandowej „ubogacone” zostały jeszcze w stały punkt repertuaru, czyli straszenie uchodźcami.

Reklama