Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

RozKODowani

Co dalej z Komitetem Obrony Demokracji

Krzysztof Łoziński, inicjator powstania KOD Krzysztof Łoziński, inicjator powstania KOD Wojciech Stróżyk / Reporter
Wystarczył rok z okładem, aby z KOD, obywatelskiego zrywu demokratycznej Polski, zrobiło się polskie piekiełko. Kłótnie o władzę i pieniądze, przecieki do mediów, oskarżenia o zdradę, tropienie agentów wroga, widmo rozłamu. Czy KOD może się jeszcze uratować?
Bogna Czałczyńska, działaczka ze SzczecinaCezary Aszkiełowicz/Agencja Gazeta Bogna Czałczyńska, działaczka ze Szczecina

Ruch, który miał być spadkobiercą KOR, a może i nową Solidarnością, wygląda dziś jak upiorna karykatura partii politycznej. I to takiej amatorskiej, jak w latach 90. A gdy Mateusz Kijowski podsumował zawirowania ostatniego tygodnia facebookowym wpisem „I chcę, i muszę” (utrzymać stołek szefa KOD), zrobiło się naprawdę swojsko.

Podróż po piekiełku należałoby rozpocząć od ustalenia źródeł awantury. Kto i dlaczego puścił w obieg faktury Kijowskiego? To od nich zaczęła się cała awantura. Ale wiadomo tylko tyle, że nikt nic nie wie na pewno. Słychać wyłącznie spekulacje. Zwolennicy Kijowskiego, czyli „murarze” (od internetowej akcji „Murem za Mateuszem”), wskazują byłego już rzecznika KOD Piotra Chaborę. Miał dopuścić do bałaganu w finansach stowarzyszenia, co wyszło na jaw pod koniec ubiegłego roku, kiedy dopuszczono do rozliczeń profesjonalną firmę księgową. Podrzucając mediom faktury Kijowskiego, Chabora ponoć liczył na „przykrycie” własnych przewin.

A poza tym – twierdzą „murarze” – Chabora ma na sumieniu jeszcze poważniejszy grzech. W czerwcu ubiegłego roku, gdy KOD formalizował się jako stowarzyszenie, skarbnik dostał zadanie złożenia w sądzie wniosku o rejestrację. I twierdził, że złożył. Latem niektóre regiony zdążyły już nawet przeprowadzić zjazdy wyborcze, które potem trzeba było unieważniać. Bo we wrześniu wybuchła bomba: wniosku w sądzie nie ma!

Chabora się kajał i tłumaczył, że to niedopatrzenie. Stanowisko utrzymał. Dopiero gdy wyciekły faktury, pojawiły się podejrzenia o sianie dywersji. Krążących w KOD wersji, komu służy skarbnik, jest więc bez liku. Radomirowi Szumełdzie, wiceszefowi Komitetu i oponentowi Kijowskiego, którego ambicje przywódcze są powszechnie znane?

Polityka 4.2017 (3095) z dnia 24.01.2017; Polityka; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "RozKODowani"
Reklama