We wtorek prokurator Paweł Baca, który włączył się do procesu po stronie rodziny Ziobrów, złożył wniosek o wyłączenie z procesu sędzi Agnieszki Pilarczyk.
„Po wczorajszych informacjach jestem zmuszony złożyć taki wniosek” – powiedział prok. Baca. Chodziło mu o wszczęcie śledztwa przez prokuraturę katowicką w sprawie nadużycia uprawnień przez sędzię Agnieszką Pilarczyk dotyczących wysokości kosztów opinii biegłych. „Jest pan zmuszony, by taki wniosek złożyć, czy po prostu chce pan to zrobić?” – dopytywała sędzia Agnieszka Pilarczyk.
„Chcę i składam” – odpowiedział prokurator. Wniosek o wyłączenie sędzi złożyli też matka Zbigniewa Ziobry, jego brat Witold Ziobro i pełnomocnik ministra sprawiedliwości, nieobecnego na rozprawie. Prok. Baca wnioskował także o przekazanie sprawy do rozpoznania przez inny sąd równorzędny, wyłączając sądy krakowskie. Wnioski złożono tuż przed tym, gdy sędzia Agnieszka Pilarczyk zapowiedziała przejście do zamknięcia przewodu sądowego. Do czasu rozpoznania tych wniosków sędzia ogłosiła przerwę w rozprawie do 10 lutego.
Mocne oświadczenie obrońców
Obrońcy lekarzy oskarżonych w sprawie śmierci Jerzego Ziobro sprzeciwiali się wnioskowi prokuratora i bardo krytycznie odnieśli się do działań prokuratury katowickiej w sprawie sędzi.
Adwokat Krzysztof Bachmiński, mówił, że to, co dzieje się w sali rozpraw, jest powtórką z czasów PRL: „Wiele razy broniłem w procesach politycznych i teraz mam poczucie déjà vu”. „Wyrażam głęboki sprzeciw przeciwko ingerencji organów ścigania w proces sądowy. Chciałbym zachować szacunek dla mojej pracy, dla prawa i dla sądu. To, czego świadkiem byliśmy w dniu dzisiejszym, każe mi wyrazić ten głęboki sprzeciw” – mówił obrońca Zbigniew Kubicki.