Kraj

KRS broni sędzi, która prowadzi proces w sprawie śmierci ojca Ziobry

Zbgniew Ziobro Zbgniew Ziobro Grażyna Myślińska / Forum
W piątek sędzia Agnieszka Pilarczyk zamknęła przewód sądowy. KRS broni jej i innych sędziów, wobec których w ostatnich dniach prokuratura, którą nadzoruje Zbigniew Ziobro, podjęła działania.

W piątek, 10 lutego, krakowski sąd odrzucił wnioski prokuratora o wyłączenie sędzi Agnieszki Pilarczyk z prowadzenia procesu w sprawie śmierci Jerzego Ziobry, ojca ministra sprawiedliwości. Sędzia Agnieszka Pilarczyk zamknęła w piątek przewód sądowy i uniewinniła lekarzy oskarżonych o spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry.

We wtorek prokurator Paweł Baca z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, który włączył się do procesu po stronie rodziny Ziobrów, złożył wniosek o wyłączenie z procesu sędzi Pilarczyk. Wniosek swój motywował wszczęciem przez prokuraturę katowicką 3 lutego śledztwa w sprawie sędzi.

KRS: Wymiar sprawiedliwości nie może funkcjonować w warunkach zastraszania

Krajowa Rada Sądownictwa podkreśla w wydanym w piątek stanowisku, że działania prokuratury, obejmujące prowadzenie śledztwa wobec sędziego, „godzi w konstytucyjne gwarancje niezawisłości sędziego i jest formą szykany i niedozwolonego nacisku zarówno w stosunku do sędziów, jak i organów sądów”. KRS podnosi, że „wymiar sprawiedliwości nie może funkcjonować w warunkach zastraszania i wywierania wpływy na sędziów”.

Komunikat prokuratury na temat wszczęcia śledztwa wobec sędzi Pilarczyk ukazał się w poniedziałek (6 lutego), kiedy przed Sądem Rejonowym w Krakowie odbywała się rozprawa sądowa przeciwko czterem lekarzom oskarżanym przez rodzinę Ziobrów.

W ocenie Rady „poważne wątpliwości budzą również działania organów ścigania, polegające na przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych sędziego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, choć przeszukanie to dotyczyło dokumentacji, która – jak wynika z pisma tego sędziego – zostałaby wydana właściwym organom na wezwanie”. „Zastosowanie w tej sprawie przeszukania, które jest instytucją procesową intensywnie ingerującą w prawa i wolności obywatelskie, może być uznane za próbę zastraszania i wywierania wpływu na osoby piastujące funkcje publiczne” – piszą sędziowie.

Reklama