„Polityka” prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Zew ze wschodu

Jaki będzie kierunek polityki zagranicznej pod rządami PiS

Gdyby nie czynniki tożsamościowe, polityka zagraniczna obecnego rządu wyglądałaby tak jak węgierska.

Polska polityka to zawsze i jedynie polityka w stosunku do Rosji i do Niemiec” – pisał ponad pół wieku temu Stanisław Mackiewicz. Czy wiele się zmieniło? W Unii bez Brytyjczyków i z Francuzami w kryzysie Niemcy są głównym filarem Europy. Rosja, formalnie odepchnięta od polskich granic po 1991 r., po wojnie we wschodniej Ukrainie i militaryzacji Królewca znów zdaje się nam nieprzyjemnie bliższa.

W swoim zeszłorocznym exposé minister Witold Waszczykowski gdzie indziej widział priorytety polskiej polityki zagranicznej. Na poziomie unijnym mieliśmy współpracować z Brytyjczykami, a regionalnym – z Węgrami. Były to hasła na przekór realizmowi w polityce zagranicznej, o którym tak często mówi minister – bardziej odwołujące się do tradycji konstruktywizmu, według którego w polityce zagranicznej ważniejsza od geopolitycznych realiów jest tożsamość polityczna. Brytyjczycy mieli więc razem z nami chwytać za hamulec w Brukseli i budować „Europę narodów”, a ostatecznie się z niej katapultowali. W polityce regionalnej z Węgrami od dawna nie było nam po drodze, ale chodziło o podobieństwa ideologiczne.

Oba te projekty zawiodły – minister przyznał to de facto w swoim drugim exposé 9 lutego, jednocześnie zgadzając się poniekąd z Mackiewiczem. Tylko jaką politykę może obecna Polska prowadzić wobec Rosji i Niemiec? Zbliżenie z Rosją w obecnej sytuacji wydaje się sprzecznie z polskim interesem narodowym i po prostu niemożliwe, jeśli ma ono się rozpocząć – tak jak chce minister Waszczykowski – od samokrytyki Rosjan. Pozostają więc Niemcy.

Ubiegłotygodniowa wizyta kanclerz Angeli Merkel i pojednawcze słowa Waszczykowskiego w exposé miały więc symbolizować nowe otwarcie z Berlinem.

Polityka 7.2017 (3098) z dnia 14.02.2017; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Zew ze wschodu"
Reklama