Zapowiedziany jako „ostry” wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w „Do Rzeczy” posłużył prezesowi do podgrzania sporów w rządzie: „nie wciągnie mnie pani w dywagacje na temat relacji pani premier z wicepremierem [Morawieckim], bo to nie moja rola. Faktem jest, że wicepremier za późno dostał te wszystkie kompetencje, które powinien był mieć wcześniej. Pani premier natomiast odpowiada za całość i może mieć własne uwagi oraz opinie. Po to jest premierem”. Jedną ręką w dwa policzki.
Tomasz Sakiewicz, szef „Gazety Polskiej”, w komentarzu pt. „Lider”: „Żeby wydawać więcej, trzeba politycznej odwagi i zdolności do przeprowadzenia takiego planu. Taką zdolność ma tylko jeden człowiek w Polsce – Jarosław Kaczyński. (…) O zdolnościach przywódczych świadczy nie tylko odwaga, ale i wyczucie chwili. (…) Cieszę się, że Kaczyński oznajmił to w »Gazecie Polskiej«”.
Redaktor naczelny „wSieci” Jacek Karnowski krytyk się nie boi. Jego felietonista Witold Gadowski pisze: „obserwuję festiwal przyznawania ludziom władzy coraz bardziej wymyślnych wyróżnień i nagród. Władzę (…) coraz szczelniej oblepia tłum interesownych wazeliniarzy i lizusów. To najbardziej krytyczny moment w dziejach każdej rządzącej formacji”.
W „Newsweeku” Kora zapytana, czy myśli o emigracji: „Na stare lata? Gdy człowiek przez całe życie tyrał, żeby móc żyć we własnym kraju? Bez jaj. Tworzyłam w tym języku, zagrałam tysiące koncertów w Polsce, ludzie do dziś śpiewają moje piosenki, kochają się przy nich, płaczą, tańczą.