Jacek Sasin w „Rzeczpospolitej” zapowiada: „Mam nadzieję, że w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej między domem Bez Kantów a Hotelem Europejskim stanie pomnik śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wkrótce ogłosimy konkurs na jego projekt”. Artyści czekają.
Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych, przyznaje się we „Wprost” do bezradności: „jeżeli oglądalność zacznie dramatycznie spadać, to choćby nie wiem jak zręczny politycznie był Jacek Kurski czy zarząd TVP, to się nie obronią. Ale to działa w dwie strony – jeśli oglądalność będzie dobra, to musiałoby się zdarzyć trzęsienie ziemi, żeby ktoś miał zakusy na Kurskiego”.
Piotr Zaremba (znany z wyznania, że „strumień myśli” prezesa Kaczyńskiego był dla niego jak „kop w głowę”), krytykuje Jacka Kurskiego we „wSieci”: „Program [Studio Polska w TVP Info] kontestował III RP, ale środowiska wyraziście lewicowe miały w nim status współgospodarza. Nie zawsze mówiły to, co się podoba PiS. Tymczasem pokusa domknięcia wszystkiego, tak aby każde zdanie było miłe dla władzy, to coś, czego trudno w TVP nie zauważyć. (…) w telewizji publicznej na autentyczną debatę, taką, w której prawica uczestniczy, jednak nią nie steruje, nie wystarczy miejsca”.
W „Newsweeku” psychoterapeuta Jacek Santorski o czołowych postaciach opozycji: „Okazało się, że jeden nie umie zarządzać rozliczeniami i fakturami, drugi nie umie zarządzać swoim libido, a trzeci podważa liderowanie dwóch poprzednich. I wszyscy głównie liczą słupki poparcia”.
U felietonisty „Do Rzeczy” Łukasza Warzechy widać, że minister obrony budzi w nim krytyczny zachwyt: „Antoni Macierewicz jest politykiem bezwzględnym.