Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Odchodzi szef „specjalsów”, gen. Jerzy Gut. Jak zareagują Amerykanie?

Wojska specjalne powstały w Polsce w ścisłej współpracy i pod kuratelą USA. Jak Amerykanie zareagują na czystki Macierewicza? Wojska specjalne powstały w Polsce w ścisłej współpracy i pod kuratelą USA. Jak Amerykanie zareagują na czystki Macierewicza? Simona Supino / Forum
Odejście gen. bryg. Jerzego Guta zapewne skłoni USA do przyjrzenia się zmianom w naszej armii.

Żaden inny komponent polskiego wojska nie jest pod tak silną lupą strategicznego sojusznika. Odejście gen. bryg. Jerzego Guta zapewne skłoni USA do przyjrzenia się zmianom w naszej armii.

Dla osób blisko związanych z siłami specjalnymi ta wiadomość nie jest zaskoczeniem, podobno zanosiło się na to od dawna.

Oficjalnym powodem rezygnacji Jerzego Guta są względy osobiste, co pozostawia szerokie pole do interpretacji, bo on sam zapewne zachowa dyskrecję. Trzeba też podkreślić, że generał pełnił funkcję dowódcy Centrum Operacji Specjalnych – Dowództwa Komponentu Specjalnego ponad trzy lata, więc tyle, ile wynosi kadencja.

Efektem jest jednak to, że obecnie na najwyższych stanowiskach nie ma już żadnego dowódcy „specjalsów”, który pełnił służbę w chwili gdy Antoni Macierewicz obejmował urząd ministra obrony narodowej. Nowych dowódców mają też dwie największe i najbardziej znane jednostki.

Czystki wśród dowódców służb specjalnych

We wrześniu zeszłego roku, w czasie trwania kieleckich targów obronnych, Macierewicz odwołał dwóch ważnych dowódców wojsk specjalnych: inspektora tego rodzaju wojsk, gen. dyw. Piotra Patalonga, i dowódcę Gromu, płk. Piotra Gąstała. Patalong został do Warszawy wezwany wprost z targowej wystawy, wybiegał dosłownie z hali, rzucając tylko zaprzyjaźnionym dziennikarzom, że minister wzywa.

Następnego dnia nie był już inspektorem wojsk specjalnych. Tego samego dnia stanowisko stracił Gąstał. – Jest to indywidualna decyzja ministra, uzasadniona potrzebami sił zbrojnych – mówił wtedy rzecznik resortu Bartłomiej Misiewicz.

Kilka miesięcy później do nowo tworzonego rodzaju wojsk – obrony terytorialnej – przeszedł dowódca Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu, wtedy płk Wiesław Kukuła.

Reklama