Do przyjaciół Ukraińców
Ziemowit Szczerek wraca do trudnych relacji polsko-ukraińskich
Wchodzę któregoś dnia w internet – a tam się Jurij Andruchowycz wyzłośliwia, że niby go od nacjonalistów wyzywam, bo mu się film „Wołyń” nie podobał. I pan Andrij Pawłyszyn z „Lwiwskiej Hazety” też nade mną ręce załamał: niby taki ze Szczerka funfel Ukrainy, a się nad „Wołyniem” filmem apologetycznie wywzniaśla. A wszystko to dlatego, że w