Po ogłoszeniu rozwodu stulecia Donald Tusk zwrócił się do Anglików: „Cóż więcej mogę dodać – już za wami tęsknimy”. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. „Nic dziwnego, że za nami tęsknicie” – odparł chełpliwie w wywiadzie dla radia LBC David Davis, probrexitowiec oraz brytyjski minister do spraw opuszczenia Unii Europejskiej przez Anglię.
„Populiści to straszne chamy” – napisała Grażyna do Sylwii. I to na całym świecie. Chamstwo jest wpisane w program podlizywania się wyborcom, nie ma tu już żadnego wstydu ani obciachu. Chamstwu w życiu nie należy się dziś przeciwstawiać. Należy je z lubością uprawiać. Rozkazywać, wrzeszczeć, wymachiwać kończynami, szczerzyć się i marszczyć, a nade wszystko popluwać przeciwnikom w twarz, nawet jeśli z racji wzrostu populisty czynność ta obraca się przeciw niemu. Fizjologia a polityka – przewidujemy, że niebawem wzrośnie popyt na ręczniki do obcierania twarzy z obraźliwych plwocin oraz piany występującej na usta obu stronom konfliktu. A także łez – rozpaczy u ludzi wrażliwych – i triumfu tych, których chamski postępek sprawił, że druga strona zapomniała języka w gębie.
Gdyby ten model trzymał się tylko klatki, w której naparzają się politycy! Ale nie, rozlewa się on szeroko w lud pracujący. Grażyna była świadkiem mrożącej krew w żyłach sceny na warszawskim lotnisku Okęcie. Przechodzący przez bramkę do wykrywania metalu dwulatek zabrzęczał szelkami. Wielgachny pracownik lotniska cofnął chłopca i stanowczo zażądał zdjęcia szelek. Chłopiec się zaparł, jak to dziecko w tym wieku (słynny kryzys dwulatka, który rodzic tego nie pamięta), i odmówił wydania szelek.