W Kancelarii Premiera podczas odsłonięcia tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego, Zbigniewa Wassermanna i Przemysława Gosiewskiego prezes PiS mówił, że po katastrofie smoleńskiej doszło do podziału w społeczeństwie.
„Doszło do tragedii, w której mieliśmy do czynienia z jednej strony z bólem wielkiej, ośmielam się powiedzieć, tej lepszej części narodu, ale mieliśmy też i eksplozję zła, eksplozję nienawiści”.
„Kiedy byliśmy w opozycji, kiedy byliśmy atakowani, kiedy byliśmy tą watahą, która miała być dorżnięta – przepraszam za słowo – kiedy mieliśmy być anihilowani (...), kiedy chciano nas zniszczyć, to się nie udało. To się nie udawało m.in. dlatego, że mieliśmy takich polityków, takich ludzi, kolegów, przyjaciół jak Zbigniew, jak Przemysław”.
Jarosław Kaczyński w wieczornym wystąpieniu na Krakowskim Przedmieściu komentował film, który został w poniedziałek zaprezentowany przez podkomisję smoleńską powołaną przez Antoniego Macierewicza.
„To już nie są domysły, to są eksperymenty naukowe, to są symulacje komputerowe wysokiej klasy. Wiemy, że doszło do wybuchu, który został przeprowadzony w specjalny sposób”.
„Dziś jest szczególny dzień, bo prawda o katastrofie smoleńskiej w niemałej mierze została pokazana, mogliśmy obejrzeć prezentację, która w sposób wysoce wiarygodny w wielkiej mierze pokazała, jak to wszystko wyglądało”.
Prezes PiS podczas każdej miesięcznicy smoleńskiej mówi przed Pałacem Prezydenckim, że zwycięstwo jest coraz bliżej.