Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Prawo i wiersze

Wiktor Osiatyński 1945 – 2017

Wiktor Osiatyński (1945 – 2017) Wiktor Osiatyński (1945 – 2017) Rafał Guz/Fotorzepa / Forum
Pożegnanie Wiktora Osiatyńskiego

Wspomnienie o nim zacznę od liceum. Na wręczeniu matur przemawiał Jan Parandowski, ojciec naszego szkolnego kolegi. Autor „Mitologii” wybrał mit o Ikarze, który choć zrobił skrzydła, zginął, bo słońce roztopiło wosk, którym je zlepił. Ale dziś – zachęcał pisarz – mamy nowocześniejsze kompozyty i wy, młodzi, nie bójcie się wzlatywać jak najwyżej, ku słońcu. I Wiktor, jakby posłuchał, nie bał się latać wysoko.

Było w nim w istocie kilku ludzi. Jeden z nich prowadził życie poza konwencją: brawura, popisy przed kolegami, czasem dziwaczne. Pamiętam Witka aktora. Odegrał tytułową rolę w szkolnym przedstawieniu Lema „Czy Pan istnieje Mr. Jones?”. Odegrał ją brawurowo. Wybór tego słuchowiska, które jest żartem filozoficznym, ale paradoksalnie stawia współczesne zagadnienia prawne i technologii medycznej – pokazał predyspozycje aktorskie Wiktora. To bynajmniej nie błahostka. Witek umiał ocenić barwę słowa, dawało mu to klarowność wywodu, co bardzo później mu pomogło jako wykładowcy i społecznikowi.

Drugi Witek to myśliciel. Jako młody dziennikarz przygotował dwa tomy rozmów z uczonymi amerykańskimi i radzieckimi, które się bynajmniej nie zestarzały, bo Witek wiedział, jakie stawiać pytania, by „zrozumieć świat”. Tak zatytułował zarówno te książki, jak i późniejszy program w Radiu TOK FM. Kiedyś tłumaczył mi, dlaczego odsunął się od nauk ścisłych. Zrozumiałem – mówił – że odpowiadają one głównie na pytanie „jak”, na przykład, jak dolecieć na Księżyc, a mnie interesuje głównie pytanie o sens i cel działania, pytanie – po co? Witek stawiał je stale sobie samemu, dzień zaczynał od medytacji, skupienia, szukając źródeł natchnień i myśli, często w poezji.

Polityka 19.2017 (3109) z dnia 09.05.2017; Pożegnanie; s. 104
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawo i wiersze"
Reklama